środa, 30 czerwca 2021

3 - Nie poddawaj się

 

ROZDZIAŁ 3

 

Nie poddawaj się

 

 

 

Axl

Wiedział, że coś jest na rzeczy, gdy następnego ranka wszedł do biura po tym, jak wyłożył to Hattie.

Wszyscy jego kumple, Mo, Mag, Boone i Auggie, zebrali się przy stacji roboczej Auggie’go dwa rzędy wyżej w dużej głównej przestrzeni w stylu teatralnym, która stanowiła bazę operacyjną Hawka.

Stacje robocze biegły w każdym rzędzie i były skierowane w stronę różnych monitorów na przedniej ścianie, które ktoś oglądał 24/7.

A stacja Auggie znajdowała się obok stacji Axla.

Elvira, ich kierownik operacyjny, miała biuro na pierwszym piętrze po lewej, a po drugiej stronie znajdowała się duża sala konferencyjna. Mniejsza sala konferencyjna w środkowej części po lewej, z biurem Hawka na górze. Ściany całej tej przestrzeni były przeszklone.

Po prawej, boczna przestrzeń na wyższych poziomach była niewidoczna, zabezpieczona klawiaturami i skanerami siatkówki, bo był tam ich sprzęt, czyli rzeczy techniczne, takie jak urządzenia nasłuchowe, komunikacyjne i śledzące (a także inne), sprzęt ochronny, taki jak kamizelki kevlarowe i kamizelki kuloodporne oraz trochę broni i amunicji.

Axl spojrzał w lewo, zobaczył, że biuro Elviry jest puste, spojrzał na górę po lewej, zobaczył ciemne biuro Hawka, i to go nie uszczęśliwiło, ponieważ naprawdę chciał uniknąć natręctwa, a nie miał dokąd pójść.

Chciał tego uniknąć, ponieważ dzień wcześniej rzucił się na Hattie, a ona nie była już blisko ze swoimi dziewczynami, ale był takim kutasem i mogła się tym podzielić.

A jego bracia nie przepadali za facetami, którzy generalnie traktują kobiety jak kutasy (i to samo z nim, ale kiedy Hattie uciekła od niego po tym tańcu, dodając do tego znieważenie Lottie na jej imprezie - nie był z tego dumny, ale to nie mogło… zostać cofnięte - stracił opanowanie).

Zdecydowanie mężczyźni nie byli w porządku, gdyby ktoś był kutasem dla kobiety z ich załogi.

Po drugie, chciał ich uniknąć, ponieważ może to dotyczyć brudnej sytuacji gliniarzy, którą badali, w którą wciągnął ich Brett „Cisco” Rappaport, gdy porwał kobiety, sytuacji, której nie można było zignorować, ponieważ… brudni gliniarze.

Wystarczająco powiedziane.

A ponieważ nie było w tym absolutnie żadnego ruchu, tak jak wszyscy mężczyźni, Axl był cholernie sfrustrowany tym, że nic się nie dzieje.

I nie był w nastroju, by o tym rozmawiać, ale jego stacja robocza znajdowała się obok Auggie’go.

Kurwa, Mag stał tuż przed nią.

Axl był w gorszym nastroju, gdy jego wzrok przykuli jego przyjaciele i nie podobała mu się zmiana, jaka zaszła na ich twarzach.

Mo i Mag byli zatroskani i czujni.

Boone zirytowany.

Auggie przygotowany.

Biorąc pod uwagę cokolwiek to było, lepiej było mieć to za sobą, ale niezależnie od tego, wszyscy pracowali w jednym pokoju, a to był duży pokój, ale byli przy jego stanowisku, więc nie było sposobu, aby tego uniknąć, przebył swoją drogę do nich.

„Co tam?” - zapytał, kiedy się zbliżył.

Z odpowiedzią czekali, aż będzie stał wśród nich.

„Cóż, bracie, nie jestem pewien, czy wiemy, gdzie już jesteś, ale rozmawialiśmy i uważamy, że powinieneś o tym wiedzieć” – zaczął Boone, robiąc to złowieszczo - „Samochód Ryn był w trakcie serwisowania, więc wczoraj wieczorem byłem w klubie, aby zabrać ją do domu, a kiedy wsiadaliśmy do mojego samochodu, zobaczyliśmy wychodzącą Hattie.”

Przerażające.

Chodziło o Hattie.

Temat, na który najmniej chciał rozmawiać.

Głównie dlatego, że był kutasem i był nim, stojąc obok posągu, który zrobiła, a który mówił prawie wszystko, o Hattie Yates, a nic z tego nie było dobre i nic z tego nie było po niej widać.

I wtedy …

Tak.

Nawet stojąc przy tym kawałku, wykopał dziurę i zachowywał jak kutas.

„I?” - spytał, gdy Boone nie kontynuował.

„Wsiadła do tyłu miejskiego samochodu Lincoln. Z Cisco.”

Axl poczuł, jak jego oczy powoli mrugają.

Potem cicho - „Co?”

„Nie wiem, o co chodzi” - powiedział Boone - „Kobiety są dość wkurzone na Hattie za znieważenie Lottie i nie pojawienie się na jej przyjęciu, więc wszystkie trzymają ją z dala. Ale Ryn zadzwoniła do Cisco i zapytała, co się dzieje, a Cisco powiedział jej, że to nie jego, aby się dzielić. Powinna zapytać Hattie. Moja kobieta potrafi być uparta, więc na tym się skończyło.”

„Nie jego aby się dzielić?” - zapytał Axl.

Boone wzruszył ramionami - „Nie mam pojęcia, człowieku.”

Axl wziął głęboki oddech.

Dobrze.

Chciał wiedzieć, co należało do Hattie, a co nie należało do Cisco, ale Cisco o tym wiedział, a dziewczyny nie.

Nie, musiał wiedzieć.

Ale w sumie to nie była jego sprawa.

Naprawdę nie była.

To powiedziawszy, Hattie pieprzy mu z głową tańcząc dla niego do tej piosenki, potem ucieka, a tydzień później jest z pieprzonym Cisco?

Najważniejszy lord przestępczy w Denver i człowiek, którego czyny sprawiły, że wszyscy zostali zalani gównem?

Co do cholery?

„Dobra, teraz rozumiem, gdzie jesteś” - mruknął Boone, obserwując go uważnie.

„Nie moja sprawa” - przecisnął się Axl przez zęby.

„Axl, kolego...” - zaczął Mo.

„Nie mogę porwać kobiety i sprawić, żeby ze mną wyszła” - zauważył Axl.

Reakcje na to byłyby zabawne, gdyby miał ochotę się śmiać.

Mo zgoda.

Mag i Auggie skupiona kontemplacja.

Boone otwarty spór.

„Nie popieram porwania, ale może to ostrożne, powściągliwe podejście nie działa” – zauważył Auggie.

„Nie byłem ostrożny ani powściągliwy, kiedy wczoraj rano stanąłem w jej gównie z powodu jej pominięcia Lottie” – poinformował ich Axl, dostając kilka rozszerzonych oczu, uniesionych brwi, a głowa Boone’a się szarpnęła – „Byłem dupkiem. A kiedy wyszedłem, nie ścigała mnie, żeby wyjaśnić, do czego nie mam prawa. Chociaż zachowywałem się tak, jak bym miał. I od tego czasu nie mam od niej wiadomości. Próbowałem bezpośredniego podejścia. Wypróbowałam podejście „Bądźmy-przyjaciółmi”, aby uśpić ją w podejściu „nie jesteśmy-już-tylko-przyjaciółmi”. Wypróbowałem podejście chujowe „wyciągnij głowę z dupy”. Uderzam w zero na całej planszy. Nie wiem, dokąd mam się udać. Ale myślę, że po tym, jak wczoraj z nią przegrałem, będzie jeszcze mniej skłonna dać mi szansę.”

„Byłeś dla niej kutasem?” - to był huk Mo.

„Widziałeś ten taniec” – odpowiedział Axl.

Było słabe, ale było też wymówką.

Usta Mo zacisnęły się.

Widział ten taniec.

Wiedział też, o co chodziło w tym tańcu.

Więc wiedział, że to wymówka.

„Uciekła ode mnie po tym tańcu” - kontynuował Axl - „Nie odpowiada już na SMS-y, nawet jeśli tak naprawdę nigdy tego nie robiła, po prostu zrobiła to wystarczająco, by mnie odepchnąć, nie sprawiając wrażenia, że mnie odpycha. I nie odpowiadała, zanim jeszcze byłem dla niej kutasem. Nie wiem, czego chce ta kobieta. Myślę, że ona mnie pragnie, wie, że jej pragnę, i jestem zajęty pracą, ale dla jej dobra, tak samo jak dla mnie, muszę wiedzieć, kiedy przestać walić głową w mur. Ponieważ jest linia, za którą przestajesz być mężczyzną, który myśli, że jesteś warta wysiłku, a stajesz się mężczyzną, który nie rozumie aluzji i tylko się czepia. I wydaje mi się, że przekraczam tę linię.”

„Musimy poprosić jedną z dziewczyn, żeby z nią porozmawiała” – zauważył Mag.

„To musiałaby być Evie, skoro Ryn jest wkurzona jak cholera” - oświadczył Boone - „Opuszczenie tac Elviry z kiepską wymówką było ostatnią kroplą. Po tym, jak wróciła do domu, grzmiała przez całe pół godziny.”

„Nie powinienem był ci mówić, że Lottie czuła się zraniona” - powiedział Mo do Axla.

„Mac jest jak siostra, kolego, a ja byłem zły, że Hattie ją skrzywdziła. Ale to nie na tobie, że wkurzyłem się w imieniu Mac i coś z tym zrobiłem. To na mnie” – odpowiedział Axl.

„Jak głęboko sięga to gówno z jej ojcem?” – spytał ostrożnie Mag.

Axl potrząsnął głową - „Nie wiem. Nie kopałem. Czułem, że to było coś, co by mi powiedziała, kiedy byśmy się spotykali, że chciałaby znaleźć swój czas i sposób, by położyć to na mnie, a nie ja najeżdżałem jej życia w ten sposób.”

„Co?” – zapytał Boone, ale nie zapytał Axla.

Patrzył na Auggie’go.

Więc Axl spojrzał na niego.

A kiedy zobaczył wyraz twarzy Auggie, zapytał - „Sprawdziłeś ją?”

„Tylko po to, by być przygotowanym na tę właśnie rozmowę” - odparł Auggie.

Mo skrzyżował ręce na swojej pokaźnej piersi.

Mag wypuścił słyszalny oddech.

Boone zachichotał cicho.

Axl tylko patrzył na swojego brata.

„Więc? Co znalazłeś?” - Boone pchnął.

„Nie chcę wiedzieć” - powiedział szybko Axl.

„Było brzydkie, a potem jeszcze brzydsze” - stwierdził Auggie.

Kurwa.

„Postępowanie rozwodowe było w toku” - ciągnął dalej Auggie - „Dotyczyło opieki nad dzieckiem, zeznawała mama, a Hattie była w odpowiednim wieku, też mogła. Tata miał ogromne problemy z kontrolą i miał je zarówno z mamą, jak i Hattie, dlatego mama odeszła. Znęcanie się psychiczne, obie, dopóki mama nie odeszła. Fizyczne rzeczy były tylko z Hattie i były drobne, nawet jeśli nie były, ale w pewnym sensie dzieciak mógł o tym tak myśleć, z wyjątkiem tego, że było to naprawdę do bani, a dla Hattie było to stałe. Szczypanie. Drażnienie. Popychanie. Trzymanie jej za rękę lub ramię zbyt mocno. Ciągnięcie za włosy. Mama nigdy się o tym nie dowiedziała, ponieważ Hattie tego nie zgłosiła. Ale to nasiliło się do tego stopnia, że mama rzuciła się, aby uzyskać wyłączną opiekę nad Hattie, z tylko co drugi weekend w soboty popołudniowe wizyty u taty. Trafił ją zaciekłym backhandem, kiedy spieprzyła przesłuchanie do jakiegoś liceum w Chicago. Mama to zobaczyła i Hattie nigdy więcej nie została ze swoim ojcem, gdy była jeszcze nieletnia.”

Axl opuścił głowę, ponieważ nie mógł jej podnieść i jednocześnie zwalczyć wściekłość ognia w piersi.

Tak.

To było brzydkie.

I zrobiło się brzydsze.

„To trudne, bracie, ale jest coraz trudniej” - powiedział cicho Aug.

Axl uniósł głowę i ponownie spojrzał na swojego przyjaciela, którego wzrok palił mu kulą w gardle.

„Ojciec był nie tylko na każdym konkursie czy recitalu, ale na każdej lekcji, która odbywała się codziennie, także w niedziele. Nagrywał to na wideo. A od powrotu do domu po kolejne oglądanie filmu analizował każdą sekundę tego, co zrobiła, podkreślając zło. Robił jej notatki na temat tego, nad czym musi popracować. Zgłaszał się następnego dnia po treningu, pytając jak czuła, że pracowała nad tymi punktami. Czasami nawet zmuszając ją do pisania linijek, takich jak „Rozluźnię ramię”, i musiała to napisać pięćset razy.”

„Kurwa żartujesz” - warknął Boone.

Aug pokręcił głową - „Powiedziała sędziemu, że kiedy ją uszczypnie lub nią potrząśnie, to będzie ulga. Czułby się źle, robiąc to, więc na chwilę odłożyłby inne rzeczy.”

„Więc była zadowolona, że krzywdził ją fizycznie, a nie niszczył jej psychicznie” - stwierdził Axl.

Poczuł na sobie wzrok wszystkich mężczyzn.

Wiedział dlaczego.

Jego głos nie był właściwy.

Zbliżyli się.

„Zamknij to, Axl” - mruknął Mo.

Axl nie oderwał oczu od Aug’a i kontynuował - „Ale niszczył ją psychicznie.”

„Widziałem ten taniec” - powiedział cicho Auggie - „I, bracie, ona cię lubi. Oglądanie tego było jak patrzenie, jak mówi, że tak bardzo cię pragnie, że to ją zabija. Cholernie bolało patrzeć, jak tańczy tak dla ciebie. Więc tak, ona tak bardzo cię pragnie i nie pozwoli sobie ciebie mieć, bo zniszczył ją psychicznie.”

Axl cofnął się.

Mężczyźni ruszyli za nim.

Zatrzymał się i stwierdził - „Przekroczyłem tę linię czepiania się. Nie mogłem namierzyć tego, co się z nią działo, więc poszedłem za nią. Ma pracownię. Nie taniec. Tworzenie gówna. Kiedy odeszła, wpuściłem się. Jest wypełniona kawałkami substancji. Żadnych akwareli ani delikatnych rzeźb. Duże kawałki. Kilka jest nawet wyższych niż mnie. Wszystkie muszą ważyć setki kilogramów. Jej media to beton i stal, żelazo i kamień, marmur. Nawet miękkie rzeczy są twarde lub postrzępione. Jak drut miedziany lub aluminium. I nie masz serca w piersi, jeśli możesz patrzeć na jej gówno, i nie musisz walczyć z ciosem kolanem, aby walczyć z bólem.”

„Do cholery” - szepnął Mag.

„Stałem w tym miejscu i naskoczyłem na nią” - powiedział im Axl.

„Chcesz być częścią jej życia, dobrym, jednym z niewielu” - zauważył Boone - „Nie toleruję bycia dla niej kutasem, ale jesteś tylko człowiekiem, bracie. Po prostu daj jej trochę oddechu, a potem idź to naprawić.”

„Porozmawiam z Lottie, a ona porozmawia z nią” - zaproponował Mo.

Axl potrząsnął głową - „Nie. Nikt o tym nie wie. Jej sztuka. Ta przestrzeń. Już to naruszyłem. Nie chcę tego pogarszać.”

Mo skinął głową na jego zgodę.

„Boone ma rację” - wtrącił Mag - „Daj jej oddech, a potem idź i napraw to.”

„Niewiele czasu” - powiedział Boone - „Po prostu się nie poddawaj.”

„Jak wielkim kutasem byłeś dla niej?” – zapytał Auggie.

„Powiedziałem jej, że skrzywdziła Lottie i powiedziałem jej, że wiem, o co chodzi w tym tańcu, i że spieprzyła to z Lottie i ze mną” – przyznał Axl.

„To nie brzmi jak kutas” – zauważył Auggie - „To, co powiedziałeś, jest prawdą”.

„Wykładasz prawdę i jesteś kutasem; ty mówisz o uczciwości, a ja byłem tym drugim.”

Wszyscy mężczyźni wiedzieli jaka jest różnica, więc nikt nic nie powiedział.

„A co z Cisco?” – zapytał Mag, zataczając koło - „Czy muszę nakłonić do tego Evan?”

„Pozwól, że jutro porozmawiam z Hattie” – powiedział Axl.

„To może nie chodzić o to, że ją zabrał, robiąc ruch do niej” - powiedział mu Boone - „Mówiłem wam wszystkim, Cisco ma coś do kobiet. Wziął je. Czuje się za nie odpowiedzialny. Prawdopodobnie poczucie winy, że wystraszył je, kiedy je porwał. Ale muszę przyznać, że może po prostu jest facetem z niuansami, a jest kupą gówna, ale zna właściwy sposób traktowania kobiet.”

„Człowiek strzelał do Axla” - Mag, wskazując głową na Axla, przypomniał Boone’owi o strzelaninie, jaką Axl miał ze współpracownikami Cisco, kiedy porywali Ryn.

„To były albo najgorsze strzały w historii, albo mieli rozkazy, żeby mnie nie trafić” - powiedział Axl i wszystkie oczy skierowały się na niego - „Wymieniliśmy prawie osiemdziesiąt strzałów i pojazdy zaparkowane na tym parkingu były bardzo uszkodzone, ale nikt nie był nawet draśnięty.”

„Więc teraz myślisz podobnie jak Boone, że jest coś więcej, co sprawia, że ​​ten facet odbiera Hattie z pracy o drugiej w nocy?” - zażądał Mag.

„Myślę, że to jasne, że mam więcej pracy z Hattie i to mi nie pomoże, że, nawet nie zabrałem jej na kolację, a jestem tym facetem, który był dla niej większym dupkiem, więc może wyciągam pochopne wnioski na temat tego, co się dzieje z Cisco, kiedy, w tej chwili, ściśle mówiąc, to nie moja sprawa. Ale ona wie, że chcę, żeby to była moja sprawa, więc zapytam, a ona może zdecydować, czy zechce powiedzieć.”

„Nie widzę Hattie z Cisco” - wymamrotał Mo.

Oczywiście Axl też nie.

Widział ją z nim.

Widział wszystkie te jej kręcone włosy na swojej poduszce rano i na swoich kolanach, kiedy by mu dmuchała.

Widział siebie wchodzącego i szukającego sposobu, by wyprowadzić ją z życia jej ojca, bez względu na popieprzony powód, dla którego wciąż w nim była, aby mógł pomóc jej znaleźć drogę do uzdrowienia.

I widział, jak znajduje sposoby na rozśmieszenie jej i znalezienie innych, którzy dadzą jej życie, dzięki któremu następnym razem wyciągnie formę z betonu, widząc, że to, co robi, może przynieść radość, a nie cię uciąć.

To właśnie widział.

A jeśli raz, tylko raz, da mu szansę, żeby ją pocałował, tak jak zamierzał, ona też może to zobaczyć.

„Ja też ledwo widzę ją z Axlem” - stwierdził Auggie, wyrywając Axla z myśli - „Ona potrzebuje księgowego czy coś. Nudne i bez dramatu.”

„A ja jestem dramatem?” - zapytał Axl.

„Bracie, jej ojciec jest najwyższej klasy kutasem, a dotąd myślałem, że twój był. Ale Don Yates pokonuje nawet Sylasa Panterę, co było niemożliwe, aż do Hattie. Więc ona nadal zajmuje się tyłkiem Yatesa, ale jak to pójdzie tak, jak ty chcesz, musi poznać twojego tatę, a jeśli myślisz, że Sylas nie wywoła dramatu, musisz się obudzić. Ponieważ wierzę w ciebie i widziałem, jak Hattie tańczy ten taniec. Więc ostatecznie wygrasz tę bitwę. Ale z tymi dwoma w miksie, to nawet nie jest blisko do wygrania wojny.”

„Jak być promykiem słońca, Aug” - uciął Boone.

„Wszyscy tak myślimy” - odciął się Auggie.

Tak.

Axl mógł zdecydowanie powiedzieć, że Hattie spotykająca się z jego tatą nieraz przyszła mu do głowy.

Po pierwsze, jest lub była striptizerką, Sylas Pantera patrzył na to z góry, a to zależało od jego nastroju, a dokładniej to, kiedy podzieli się tym z nią.

Po drugie, Sylas Pantera potrafił znaleźć nastrój, w którym poczuje, że nawet striptizerka, na którą by patrzył z góry, była zbyt dobra dla jego chłopca, i też znalazłby czas, by się tym podzielić.

Axl westchnął.

Potem zasugerował - „Może powinniśmy trochę popracować?”

Wydawałoby się, że nie mieli wyboru, ponieważ mężczyźni ledwo wykonali różne gesty zgody, zanim drzwi się otworzyły i wszedł Hawk.

Żaden z nich się nie poruszył, gdy zobaczyli wyraz jego twarzy.

Zatrzymał się na najniższym poziomie stacji roboczych i podzielił się tym, co miał do udostępnienia stamtąd.

„Miałem telefon od Mamá.”

„Mamá” to Mamá Nana. Kobieta, która handlowała informacjami. Zrobiła to z powodzeniem. Nie uczyniło jej to bogatą, ponieważ była Robin Hoodem dla swojej społeczności. To sprawiło, że była szanowana na różne sposoby i nie tylko dlatego, że była Robin Hoodem dla swojej społeczności.

Była sojusznikiem Hawka.

I Cisco.

„Chce się spotkać. Jutro” - ciągnął Hawk.

„Myślałem, że Boone był łącznikiem Cisco” - zauważył Auggie.

„To spotkanie nie odbędzie się z Cisco, chociaż Mamá chce, żeby tam był” - powiedział Hawk - „Będzie z Lynn Crowley.”

Cała piątka mężczyzn natychmiast została zaalarmowana.

Lynn Crowley była wdową po Tony’m Crowley’u.

A Tony Crowley był gliną, w którego zabójstwo został wrobiony Cisco.

A potem, kiedy ta robota upadła, teraz wiedzieli, że syndykat brudnych gliniarzy wkroczył, by posprzątać ten biznes.

Była to inscenizacja morderstwa-samobójstwa dwóch ich własnych: detektywów Lance’a Muellera i Kevina Bogarta. Partnerzy jako gliniarze, wspólnicy w przestępstwach i część kolektywu złej policji, o której zespół wiedział, że są, po prostu nie wiedzieli, kim są ani co kombinują.

Mueller zostawił fałszywy list pożegnalny, w którym wyjaśniał, dlaczego zabili Crowley’a (który prowadził śledztwo) i dlaczego osobiście zabił Bogarta (w notatce powiedział, że to on zabił Crowley’a).

Wiedzieli, że to coś więcej niż tylko Mueller i Bogart, dlatego, że mieli w swoim zespole kilku dobrych gliniarzy. Jednym z nich był Malik, mąż Elviry. Malik wydobył list pożegnalny i mieli wystarczająco dużo czasu, aby ekspert sprawdził, że został sfałszowany, zanim Malik musiał go zwrócić.

Ponadto, zanim ten, kto wciąż pociągał za sznurki, dotarł do niego, lekarz sądowy, który badał ciała, powiedział, że Mueller był tak zalany Rohypnolem, że w żaden sposób, nawet z bliskiej odległości, nie mógł celować w serce Bogarta, ponieważ nie miałby nawet dość zdolności, by podnieść broń do własnej głowy. A było tak, że strzał w serce zabrał Bogarta, jeden do mózgu zabrał Mueller.

Nie było tego jednak w złożonym raporcie.

Uznano to za morderstwo-samobójstwo i sprawa została zamknięta.

Do tej pory, mimo że morderstwo męża pozostawiło ją z dwójką dzieci i ciążą z trzecim, Lynn Crowley stanowczo sprzeciwiała się pomaganiu im w jakikolwiek sposób, aby dowiedzieć się, kogo i co jej mąż prowadzi, zanim umrze.

To powiedziało zespołowi, że jest pod czyimś butem.

Teraz sięgała przez Mamá Nana.

„I Heidi Mueller” - dokończył Hawk.

„Ja pierdolę” - szepnął Mag.

Tak.

To powiedziało wszystko.

Ponieważ nikt nawet nie pomyślał, żeby pójść do Heidi Mueller, wdowy po Lance Muellerze.

Nie teraz.

Może nigdy.

Ponieważ była kobietą, która przeszła przez wyżymaczkę nie tylko dlatego, że jej od prawie dwudziestu lat mąż nie żył, po zamordowaniu innego mężczyzny i uczestniczeniu w zabójstwie dobrego gliniarza. Miała również fałszywe wrażenie, że wielokrotnie ją zdradzał, zmuszając prostytutki do gratisów.

Podsumowując, media miały z tym pole do popisu, a Heidi była obecnym dzieckiem z plakatu „Niewłaściwa kobieta, ty decydujesz, czy była tylko wielką idiotką, czy jej mąż był tak dobry w byciu kłamliwym dupkiem”. A biorąc pod uwagę, że słowo kobieta oznaczało, że ma pochwę, zdecydowana większość dupków uważała ją za idiotkę, bez względu na to, jak ogromnym kłamliwym dupkiem był jej mąż.

W jakiś sposób to była jej odpowiedzialność i wzięła to.

A przez ostatnie kilka tygodni Heidi Mueller żyła z tym ciężko.

„Boone, dzwoń do Cisco” - rozkazał Hawk - „Mamá chce nas jutro na lunch.”

„Się robi” - powiedział Boone.

Hawk spojrzał na Mo, a potem na Axla - „Chcę was dwóch z Boone’em i ze mną.”

Axl skinął głową.

Następnie do Auggie’go Hawk powiedział - „Chcę wiedzieć wszystko, czego nie wiem o Heidi Mueller”.

„Rozumiem” - odparł Auggie, podchodząc do swojego stanowiska.

Hawk uniósł brodę, po czym podszedł do schodów, które prowadziły do jego biura.

„Czy to przełom w sprawie?” - Mag mruknął do nich wszystkich.

„Kurwa, mam taką nadzieję” - odpowiedział Boone.

Axl też.

Naprawdę.

Ponieważ trzeba było to zrobić, skoro rozmawiali o brudnych gliniarzach i śmierci.

Ale miał też coś ważnego, na czym mógł się skoncentrować, to jest Hattie, i to gówno przeszkadzało mu.

 


 

9 komentarzy:

  1. Dziękuję. Zaczyna się robić ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie mam pojęcia jak ta para ma pokonać ich własnych ojców. Taki tandem do obejścia wydaje się być zbyt trudny... 😐 Współczuję obojgu 🥺 dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  3. Och dziękuję, choć myślałam że rozdział będzie o Hattie i Ciso. Więc z niecierpliwością czekam na więcej

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję ❤ a ja tam bym ją widziała z Cisco😂 ale tak tylko mówię 😂

    OdpowiedzUsuń