piątek, 2 lipca 2021

9 - Preferencje pornograficzne

 

ROZDZIAŁ 9

 Preferencje pornograficzne

 

Hattie

 

Moja radość zniknęła w drodze do domu.

Mimo, że zaczęło się rozkręcać i w końcu byłam w Jeepie Wrangler Axla (również pomalowanym na kolor grafitowy).

Jeepy były niesamowite z jednej strony, a Axl z drugiej.

Poważnie; wydawało mi się, że od dziesięcioleci chciałam jechać tym jeepem i oto jechałam z nim tym jeepem.

Ale potem on milczał i ja milczałam, a przebywanie w jego fantastycznym domu po spaniu na jego bajecznym materacu zaczęło się zużywać.

I, jak miałam w zwyczaju, poczułam się niezręcznie.

Miałam milion pytań do zadania.

Na przykład kim był artysta, który robił zdjęcia z jego salonu, bo wydawało się, że wszystkie zostały zrobione przez tę samą osobę?

I czy sam udekorował swój dom?

I czy jego rodzice mieszkali w Denver?

I czy miał braci i/lub siostry?

A także, czy często korzystał z jacuzzi.

Ale to byliśmy my w ograniczonej przestrzeni. Czas, w którym byliśmy razem, był krótki. Straciłam pewność siebie, którą odnalazłam, chowając jego notatkę do torebki. Nawet jeśli fascynował mnie od dawna, a ja umierałam z chęci dowiedzenia się o nim wszystkiego, nie chciałam sprawiać wrażenia, że go przesłuchuję.

Nie chciałam też komunikować się, że bardzo chciałem wiedzieć o nim wszystko.

A on w ogóle się nie komunikował.

Po tym, co wydawało się wiecznością, zawołał - „Hattie”.

„Wiem” - wypaliłam - „To jest niezręczne.”

„Co?” - zapytał.

Spojrzałam na niego - „Ta cisza. To niezręczne.”

„Jest?”

Nie sądził, że tak było?

„Cóż …”

„Mała, nie musimy rozmawiać w każdej sekundzie, w której się nie całujemy.”

W każdej sekundzie, w której się nie całujemy.

Mm.

Dreszcz.

Wyciągnął rękę i dotknął mojego uda.

To było krótkie.

To było słodkie.

I kolejny dreszcz.

„Rozumiem, że jesteś nieśmiała” - kontynuował łagodnie - „Rozumiem, że to jest nowe, nawet jeśli wydaje się stare. Ale nie myśl o drobiazgach, Słonko. Po prostu odwożę cię do domu zadowolony, że idziemy z naszym gównem we właściwym kierunku, nie mogę się doczekać, aby zabrać cię dziś wieczorem i to wszystko, co miałem na myśli.”

„Okej” - powiedziałam cicho.

„To i zapytać, czy znalazłaś coś do jedzenia.”

„Tylko kawa.”

„Chcesz, żebym gdzieś się wjechał?”

Wiedziałam, że był wspaniały.

Wiedziałam, że był odważny.

Wiedziałam, że miał jeepa.

Wiedziałam, że go pragnęłam.

Wyczuwałam, że był miły, z tym, jak fajnie przez to wszystko przeszedł (głównie).

Ale, człowieku, to było wspaniałe: wiedzieć, że nie był tylko miły.

Był naprawdę super miły.

I mogłabym zjeść bagel’a, ale mogłam to zrobić głównie po to, by wydłużyć czas spędzony z nim.

Był jednak zajęty, a to byłoby niefajne.

„Mam coś w domu” - powiedziałam mu nie do końca prawdę, ponieważ dzień wcześniej zrobiłam listę zakupów, ale nie wyszłam i nic nie kupiłam.

Nadal mogłabym coś wygrzebać.

„Racja” - powiedział, a potem zapytał - „Powiedziałaś swojemu tacie, że jest dziś sam?”

Fuj.

Kolejny zabójca radości.

„Nie” - odpowiedziałam i wyjaśniłam - „Im mniej czasu daję mu na to, żeby mnie o to męczył, tym lepiej. Powiem mu później.”

„Racja” - mruknął.

Okej.

Cóż, było o czym rozmawiać.

Nie żebym chciała o tym rozmawiać.

Ale to było coś, o czym powinniśmy porozmawiać.

„Musimy o nim porozmawiać, Axl” - zauważyłam.

„Dzisiaj to zrobimy” - zgodził się - „A może jutro. Może pojutrze.” - Przerwał – „Mówię, że dobrze byłoby spędzić trochę czasu tylko we dwójkę, zanim zdenerwuję się twoim ojcem.”

O rany.

„Okej” - poddałam się, ale podkreśliłam - „Chociaż, żebyś pamiętał, kiedy o tym porozmawiamy, tak jak powiedziałeś, on jest moim ojcem”.

Spojrzał na mnie, a potem sięgnął w moją stronę, nie dotykając mojego uda, dłonią z palcami w górę. Tak więc wiedziałam, że chce mojej ręki.

Dałam mu ją.

Potem oparł nasze splecione dłonie na mojej nodze i powiedział - „To nie przez ciebie jestem zdenerwowany. To ważne, żebyś to zrozumiała, Hattie. Mówiłem ci, kiedy byłem dla ciebie kutasem, rozumiem przyciąganie rodziców, nawet jeśli chciałbym, żeby go nie mieli. Tak?”

Nie zapomniałam, co powiedział o swoim tacie.

Ale ja też tak jakby.

„Czy twoi rodzice mieszkają blisko?” - zapytałam.

„Cherry Creek[1]”.

„O.”

Tak.

To było blisko.

I w szykownej okolicy.

Notatnik z monogramem został jeszcze dokładniej wyjaśniony.

Axl szedł dalej.

„Mama nie pracowała, odkąd rzuciła pracę, kiedy mnie urodziła. Są kobiety, które są do tego stworzone, niektóre się do tego urodziły, ale ona jest kobietą, która nie powinna była tego robić. Po tym, jak to zrobiła, poczuła, że musi zostać Super Mamą i Super Żoną. I taka była. Nadzwyczajna. Ale tata odegrał niemałą rolę w utwierdzaniu jej w tym.”

Podejrzewałam już, że nie polubię jego taty aż tak bardzo.

Myślałam, że może go teraz lubię jeszcze mniej.

Axl kontynuował.

„W końcu, kiedy dostałem się do liceum i, poza spotkaniami z koleżankami, nie miała nic do roboty. Mają duży dom. Tata wymaga wszystkich pułapek statusu, na który zasłużył, więc mają też panią, która sprząta, załatwia sprawy i zaopatruje kuchnię, a czasem gotuje. Mama prowadzi działalność charytatywną, ponieważ tata uważa, że powinna to robić. Mama nie wraca do pracy, bo tata nie uważa, że nie powinna. Podsumowując, jest znudzona od dwudziestu lat i to tortura, bo to jak oglądanie najwolniejszej śmierci w historii.”

O mój Boże.

Jezu.

Straszne.

„Nienawidzę tego słuchać, Axl” - powiedziałam cicho.

Ale nie zapytałam, czy istnieje jakiś bardziej złowieszczy powód, dla którego jego mama nie stała za sobą i nie robiła tego, co sprawiało, że była szczęśliwa i spełniona, niezależnie od tego, czego chciał jego tata.

„Nienawidzę tego mówić, ale to prawda” - odpowiedział - „Ona jest jak…” - potrząsnął głową - „Pusta. Robot. Włącza się, kiedy jest do tego uwarunkowana przez tatę. Powiedzmy, że on ma jakąś kolację, którą chce, żeby wydała. Ale to rutyna. I włącza się dla mnie. I to jest prawdziwe. Kupiłem ten dom i miałem pewne pojęcie o tym, jak chciałem, żeby wyglądał, ale pracowałem z nią przy tym. Zajmowała się remontem łazienki, malarzami i facetami, którzy zakładali rolety. Takie gówno.”

„Założę się, że lubiła ci pomagać” - zauważyłam z nadzieją.

„Hattie, zanim odeszła, zajmowała się oprogramowaniem komputerowym. W latach 80. Kiedy domowe komputery dopiero startowały. Jej dziedzina była bardzo konkurencyjna. O wiele bardziej niż teraz. Raczkowała i nie było wielu takich jak ona. Trzeba być bystrym, jednym z najlepszych, żeby dostać taką pracę. Jest trochę jak Evie, tylko nie na taką skalę, chociaż nie jest daleko. I z tego, co mogę powiedzieć, kiedy o tym opowiada, naprawdę lubiła to robić. Teraz jest zmuszona być tylko żoną odnoszącego sukcesy, prominentnego prawnika, który flirtuje z politycznymi ambicjami. I byłoby w porządku, gdyby tego chciała. Nie tego chciała. Życie, które prowadzi, pozbawiło ją wszelkiej prawdziwej radości.”

Moje serce bolało, słuchając go.

To bolało dla Axla.

I bolało za jego mamę.

„Boże, Axl. To okropne” - powiedziałam prawdę.

„Tak. Nie tak źle, ale nadal źle, a tata nawet, kurwa, nie zauważa.”

Nic nie powiedziałam.

Chociaż nie zrobiłam tego, ponieważ to mnie rozzłościło.

Tak.

Oficjalnie.

Naprawdę nie lubiłam jego taty, a nawet się z nim nie spotkałam.

Axl mówił dalej.

„A więc widzisz. Kiedy naprawdę zagłębimy się w to wszystko, będzie to irytujące. Ale teraz wiesz, że to nie wszystko będzie z powodu twojego taty, tak samo jest z mojego końca.”

„To mnie nie denerwuje ot tak.” - podzieliłam się szczerze - „Tylko nie lubię tego dla ciebie. Albo twojej mamy.”

Uśmiechnął - „Tak. Nadal.”

Tak.

Część „Nadal” polegała na tym, że nie byliśmy wypaczeni, ponieważ tylko ja miałam dysfunkcyjną rodzinę.

Wyraźnie miał w tym swój udział.

Może gorzej, gdy musi patrzeć, jak jego mama tak ma.

„A po prostu mówię, że…” - ciągnął - „… jak chcesz o mnie zapytać o coś, to zapytaj. Praca jest poufna. Oferujemy to naszym klientom i traktujemy to poważnie. Więc nigdy nie będę mógł o tym rozmawiać.” - Ścisnął moją dłoń. – „Ale poza tym nie powstrzymuj się, Hattie. Oboje długo czekaliśmy na to, żeby tu być. Dobrze, że chcesz o mnie wiedzieć, a ja chcę tego samego od ciebie. Możemy mieć swoje chwile, wtedy jesteśmy cicho i nie dzielimy się, i to jest w porządku. Ale jeśli nie chcesz, żeby to był jeden z tych momentów, po prostu pytaj.”

Człowieku.

Poważnie.

Był najwspanialszy.

„Okej?” - podpowiedział.

„Okej” - zgodziłam się.

„A teraz chcesz, żebym się gdzieś prześlizgnął, żeby kupić ci coś do jedzenia? Mam gówno do zrobienia, ale nic, co nie może poczekać kolejnych piętnastu minut.”

I człowieku.

Miał mnie na celowniku.

„Z przyjemnością zjadłabym bagel.”

Axl natychmiast zaczął sprawdzać swoje lusterka.

I minęło ponad piętnaście minut, bo musiał cofnąć się, ponieważ przejechaliśmy obok Moe’s.

Biorąc pod uwagę, że była to specjalna okazja (w moim umyśle), poszłam na całość i zamówiłam Spicy Buff[2], Axl wziął Shorty-P[3] i ruszyliśmy z powrotem.

Przez resztę drogi do mojego mieszkania niewiele rozmawialiśmy, i to nie dlatego, że jedliśmy. Axl powiedział, że posiedzi ze mną u mnie, żeby zjeść, a potem odejdzie.

Moja radość wróciła, bo kochałam to, że po tym, co właśnie dał mi Axl, mogłam się uspokoić.

I podobało mi się, że w zasadzie miał zamiar zjeść ze mną lunch (ponieważ było tuż po jedenastej).

Nie podobało mi się to, że kiedy zbliżaliśmy się do mojego domu, Axl mruknął - „Cholera”.

Skupiłam uwagę na swoim wejściu. Na zewnątrz stał Sly.

„Czekaj, on znowu jest moim ochroniarzem?” - zapytałam.

„Zapomniałem wspomnieć, że dziś rano, kiedy Cisco wpadł, zawarliśmy  umowę. Mamy projekt, nad którym wspólnie pracujemy. Widząc, że zarówno to jest ważne, jak i ty jesteś, dzielimy zasoby. To oznacza, że czasami to jego chłopaki będą przy tobie, czasami to ja lub moi ludzie.”

Axl udzielił tej odpowiedzi, gdy znalazł miejsce na ulicy i zaczął parkować równolegle.

Ze wszystkiego, co zrobiło na mnie wrażenie tego dnia, Axl mówiący i jednocześnie parkujący równolegle był na szczycie listy.

Chociaż byłam ciekawa, jaki projekt mieli z Brett’em.

Czy miało to coś wspólnego z tym, że został wrobiony w morderstwo tego policjanta?

Niestety, to była praca Axla i nie mogłam zapytać.

Zamiast tego zapytałam - „Więc dlaczego powiedziałeś ‘Cholera’, kiedy zobaczyłeś Sly’a?”

„Miał przyjść, kiedy bym napisał, że jadę”.

„I jesteś zdenerwowany, że jest za wcześnie?”

„Jestem zdenerwowany wyrazem jego twarzy.”

Przestałam patrzeć na Axla i zaczęłam obserwować Sly’a, który szedł w naszą stronę.

Nie wyglądał inaczej niż normalnie. Zauważyłam, że wydawał się być w złym humorze, nawet jeśli nie był. I teraz tak wyglądał.

Wysiadłam. Axl wysiadł.

A Sly podchodził do Axla.

„Ona nie wchodzi” - stwierdził natychmiast.

O nie.

„Co się stało?” - spytałam, czując, jak kwitnie we mnie szaleństwo.

Czy ten facet, który mnie nękał, przeszedł od okropnego do obrzydliwego, włamując się do mojego domu i robiąc coś ekstremalnego?

Sly nawet na mnie nie spojrzał, kiedy mówił dalej - „Na powitalnej macie. Za jej frontowymi drzwiami. Zostanę tu z nią.”

„Co się dzieje?” - zapytałam.

Axl wyglądał na mieszankę ponurego i wkurzonego, kiedy szedł chodnikiem do domu.

Kiedy zniknął w środku, zwróciłam uwagę na Sly’a.

„Ponownie, co się dzieje?”

Skupił się na mnie, a jego głos złagodniał.

Ocho.

„Wyluzuj, laleczko, to kontynuacja, a nie eskalacja.”

„I mówisz, że to dobrze.”

„Mówię, że, kiedy masz jakiegoś dupka, który jest dla ciebie dupkiem, to jest do bani. Ale to, że nadal jest dupkiem, jest lepsze niż alternatywa.”

Cóż, to częściowo wyjaśniało to.

„Co to jest? Więcej zdjęć?” - pchnęłam.

„Może twój mężczyzna powinien…”

„To moje życie, moje mieszkanie, mój prześladowca, Sly” - warknęłam.

Tak.

To znaczy, nie chciałam być brzydka, on się o mnie troszczył i chociaż Brett mu płacił, to i tak było miłe.

Ale poważnie.

W końcu mi powiedział.

„Lina. Czerwona lina. Jaką laska była związana na zdjęciach, które wysłał. Zwinięta na macie powitalnej z karteczką z napisem Czekam na ciebie.

„Wspaniale” - syknęłam.

Axl wyszedł, wyglądając na mniej ponurego i bardziej wkurzonego.

Kiedy do nas dotarł, zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, oświadczył - „Wchodzisz tyłem. Pakujesz torbę. I wprowadzasz się do mnie.”

Cóż.

Uh…

Naprawdę kochałam jego dom i chciałam, żeby Cleo nie lubiła mnie z daleka, gdybym pewnego dnia mogła zasłużyć na jej przytulenie.

Ale …

Ojej!

„To tylko lina, Axl.”

„Wie, gdzie mieszkasz, gdzie pracujesz i jaki masz numer komórki. Pierwsze i drugie są łatwe. Ostatnie, ten skurwiel ma czas i poświęcenie lub zasoby. A to trzy dni, trzy uderzenia. Racja?”

Pomyślałam, że może należało dodać dzień.

Ale tak, zasadniczo.

Skinęłam głową.

„Więc nie odpuszcza” - podsumował Axl.

„Ale jeśli mnie śledzi, może pójść za mną do twojego domu i wtedy będzie wiedział, że tam jestem. Więc …”

Urwałam.

Axl złapał trop.

„Ja mam alarm. Mam sejf na broń z sześcioma pistoletami. Mieszkam przecznicę od Aug’a, więc mam również wsparcie w razie potrzeby w nocy, kiedy takie kutasy zachowują się jak większe kutasy.”

To wszystko były zdecydowane plusy pobytu u niego.

To, że był tam, kiedy nie pracował, to kolejny plus.

Jego miejsce było tak niesamowite, jak było, co było trzecim plusem.

Ale pokazał mi swoje (zasadniczo), a ja chciałam pokazać mu swoje.

To było moje mieszkanie.

Aby podzielić się tym wszystkim, powiedziałam - „Um…”

„Wejdziemy i zjemy. Wystartuję. Spakujesz torbę. Rób, co chciałaś zrobić. Znajdę cię później i dam ci klucz. Napisz do mnie, gdzie jesteś, żebym mógł odebrać cię dziś wieczorem na kolację. Mamy rezerwację na szóstą. Jeśli się tu z tobą spotkam, odbiorę ciebie i twoją torbę. Jeśli spotykam się z tobą u siebie, pamiętaj, aby zabrać ze sobą torbę.”

„Nie mam pewności, czy chcę się przygotować na naszą pierwszą randkę przed Cleo. Ona jest osądzająca.”

Axl wpatrywał się we mnie.

Potem zrobił coś szalonego.

To jest szalenie dobrego.

Złapał mnie za szyję, szarpnął do siebie (to było delikatne szarpnięcie, to wciąż szarpnięcie), ten ruch wliczając go, sprawił, że przechyliłam się na bok.

Potem pocałował drugą stronę mojej szyi, wyprostował mnie, żebym już się nie przewracała, ale zaśmiał się w moją skórę, zanim powiedział mi do ucha (wciąż się śmiejąc) - „Więc wezmę ciebie i twoją torbę później, i to oznacza, że nie musimy się ponownie spotykać, aby przekazać ci klucz. Dam ci go dziś wieczorem.”

Kiedy się odsunął (ale nie puścił mojej szyi), złapałam jego wzrok i zauważyłam - „Nie przeszkadza mi widok liny, Axl”.

„Wezwałem jednego z chłopaków, żeby przyszedł, rzucił okiem, zrobił kilka zdjęć i zebrał odciski. Nie chcę mu przeszkadzać, dopóki to się nie skończy. Zane będzie tu za piętnaście minut. Więc idziemy tyłem.”

To miało sens.

Skinęłam głową.

Zsunął rękę z mojej szyi, więc jego ramię obejmowało moje ramiona.

Sly tam był.

Ups.

Zapomniałam, że mamy towarzystwo.

„Przepraszam, nie kupiliśmy ci bagel’a” – powiedziałam do Sly’a - „Nie wiedzieliśmy, że tu jesteś.”

„Cisco kazał mi się pokazać. Pokazałem się” - wyjaśnił Sly.

„Jedzenie, kurwa” - mruknął Axl, wyraźnie przypominając sobie, że zostawiliśmy je w samochodzie.

Puścił mnie wrócić by do jeepa, gdy Sly ostrzegł mnie - „Jak będziesz przy mnie jeść, będziesz musiała później oglądać, jak ja jem. Jestem głodny.”

„Prawdopodobnie nie będzie to tak ekscytujące, jak to, co wczoraj pozwoliłam ci obejrzeć, ale mnie nie zabije.”

Sly uśmiechnął się, zgadzając się bym zobaczyła coś, czego nie sądziłam, żebym u niego widziała, czyli jego z uśmiechem. To zmieniło go z uroczego osiłka na uroczego, sympatycznego osiłka.

Axl ponownie do nas dołączył. Weszliśmy bocznym podwórkiem na tyły. Wpuściłam nas.

A kiedy wszyscy przeszliśmy przez pomieszczenie gospodarcze, obserwowałam Axla, starając się nie zdradzić, że go obserwowałam.

Z pewnością rozejrzał się dookoła, może nie z żarliwym zainteresowaniem – przyglądając się mojej kolorowej grafice i fantastycznej pufie – ale zdecydowanie zauważył różne rzeczy.

Więc tak.

Zastanawiał się, jaki dom jest dla dziewczyny, która była jego. Podobnie jaj ja się zastanawiałam, jaki dom jest dla niego.

Nie odwrócił się i nie uniósł kciuka.

Zrobił coś lepszego.

Spojrzał na swoje buty i uśmiechnął się.

Przyjęłam to jako pieczęć aprobaty.

I nawet z jakimś dziwakiem, który zostawił linę niewoli na mojej macie powitalnej, znów pojawiła się radość.

Wydobyłam bagel’e i napoiłam obu mężczyzn obecnych w moim życiu.

Axl zaczął, gdy siedzieliśmy przy moim barze i jedliśmy.

„Umawiasz się z kimś ostatnio?”

Byłam zaskoczona, że nadszedł czas na zapoznawanie się, kiedy Sly był oparty o blat kuchenny naprzeciwko nas.

„Uch…”

„Pozwól, że wyjaśnię” - powiedział - „To gówno, które ci się przytrafia, nie śmierdzi prześladowcą. To śmierdzi skrzywdzonym dupkiem.”

„Och” - odpowiedziałam.

Axl wyjaśnił dalej.

„Po pierwsze, zna numer twojej komórki. Znalezienie numeru komórki nie jest niemożliwe, ale wymaga trochę pracy. Po drugie, zagrożenia nie nasilają się. Mówi ci, co chce ci zrobić i trzyma się tego. Po trzecie, ma charakter seksualny, co nie wyklucza prześladowcy odmian podglądacza, daleko mu do tego. Ale wydaje się, że utknął w jednym temacie, tak jakby myślał, że to jest zagrożenie, albo myśli, że to będzie pieprzyło ci głowę, albo…” - zawahał się - „… to było coś, czego chciał, a może nie dostał i jest z tego powodu wkurzony.”

„Nie rozpoznałam jego głosu przez telefon” – zauważyłam.

„Jeśli go znasz, żebyś go nie rozpoznała, mógłby to przekształcić.”

Wspaniale.

Spojrzałam na Sly’a - „Możemy mieć sekundę?”

Sly ochoczo podniósł swój cytrynowo limonkowy ICE i wyszedł na ganek.

Tak.

Rozumiałam jego reakcję.

Ja też nie chciałam brać udziału w tej rozmowie.

Spojrzałam na Axla.

„Ostatni facet, z którym się spotykałam, był trochę dawno temu i był naprawdę nudny w łóżku.”

„Przepraszam, Słonko” - odpowiedział Axl.

Chociaż, mówiąc to, wyglądał zarówno jakby było mu przykro, jak i na rozbawionego.

Skupiłam się na ostatniej części.

„Zły seks nie jest zabawny, Axl” - powiedziałam mu szczerą prawdę.

„Wiem kochanie. Chryste, biedactwo” - uspokajał, jednocześnie drażniąc się.

Odwróciłam wzrok i odgryzłam kęs bagel’a, starając się pokazać, że byłam zirytowana.

„Wracając do tematu, Hattie” - zawołał Axl.

Spojrzałam na niego i, starając się to skończyć, przestałam się wkurzać.

„Czy myślisz, że może czuć, że zrobiłaś coś źle dla niego?” - zapytał - „Czy chciał to zakończyć? Czy był przed nim facet, który mógłby być czerwoną flagą?”

W porządku.

Dobrze …

To było do bani.

Może pewnego dnia, w odległej przyszłości, kiedy popijalibyśmy lampkę wina w jego jacuzzi, mogłabym opowiedzieć o kochankach z przeszłości.

A może nigdy, bo nie było się czym dzielić.

Ale zanim jeszcze mieliśmy naszą pierwszą randkę?

Nie byłam tego wielką fanką.

Ale potrzebował tego, czego potrzebował, więc żaden z mężczyzn w moim życiu nie był tym, który sprawił, że potrzebuję ochroniarza.

I tak, musiałam mu to dać.

„Ostatni facet, z którym się umawiałam, był kilka miesięcy przed tym, jak Lottie poznała Mo” - powiedziałam.

„Łał” - mruknął.

Tak.

To nie było lata temu, ale to nie było też kilka tygodni temu.

Klątwa nieśmiałej dziewczyny.

Ruszyłam naprzód.

„Myślę, że był podekscytowany tym, że spotyka się ze striptizerką. To mógł być powód, dla którego mieliśmy około trzech randek, zanim był za tym, aby przedstawić mnie swoim przyjaciołom, a mniej więcej sekundę po tym, jak powiedział moje imię, powiedział im, że jestem striptizerką. W związku z tym mieliśmy później około trzech randek, abym mogła dać mu wątpliwości. Potem przestałam odbierać jego telefony. Spałam z nim dwa razy w tym czasie i jak powiedziałam, było nudno. Ale nie poznałam go na tyle dobrze, by wiedzieć, czy ma jakieś ukryte, czy nieutajone skłonności do przeginania. Mógł być słodki, ale w końcu zdałam sobie sprawę, że w ukryciu był głównie palantem.”

Axl nie wyglądał już na rozbawionego.

„Facet przed tym” - kontynuowałam, wzruszając ramionami - „Wielkie wydatki w klubie. Był pierwszym i jedynym bywalcem, z którym się spotykałam. Zrobiłam to, ponieważ kupił ode mnie cztery tańce na kolanach i zachowywał się podczas nich tak, jakby mniej chodziło o taniec na kolanach, a bardziej o to, żeby mnie poznać, kiedy mu je dawałam.”

Axl nie wyglądał teraz na rozbawionego.

Niemniej jednak szłam dalej.

„Był zdecydowanie słodki. Traktował mnie naprawdę dobrze. Miał ładny dom, krzykliwy samochód. Był przyzwoity w łóżku, ale mógł być dobry. Po kilku miesiącach wyznał, że nie jest monogamistą. Nie był pewien, czy kiedykolwiek będzie. Oprócz mnie spotykał się z dwiema innymi kobietami. Chciał dalej się ze mną widywać, ale uważał, że to nie jest właściwe, jeśli nie wiem, co przyniesie przyszłość. Lubiłam go i traktował mnie świetnie. Ale nie byłam wielką fanką czucia się jak numer, zamiast czucia się kimś wyjątkowym. Skończyłam z nim sprawy. Był rozczarowany i mi to powiedział. Powiedziałam, że jeśli zmienię zdanie, wszystko, co muszę zrobić, to zadzwonić. Ale nie był tym zbyt załamany, chociaż ja byłam. A nawet gdy byłam, nadal wiedziałam, że podjęłam właściwą decyzję.”

„A przed nim?” - zapytał Axl, kiedy przestałam mówić.

„Nikt godny uwagi” - odpowiedziałam.

„Jesteś pewna?”

„Pomyślę o tym, ale tak, całkiem pewna.”

Pokiwał głową.

Potem wszedł.

„Miałem dziewczynę w drugiej klasie liceum. Nie przetrwaliśmy kursów podstawowych, a to głównie zależało ode mnie. Kochałem ją w liceum, ale w połowie kursów wiedziałem, że moje uczucia w pewnym sensie skończyły się liceum. Dużo się umawiałem, ale nie tak często, jak inni faceci, których znam, ponieważ gra mnie denerwuje. Jeśli zapraszam kobietę na randkę, to znam ją i wiem, że zdecydowanie chcę wiedzieć o niej więcej. Nie wiem ile dni każe mi czekać na wiadomość zwrotną. Bycie aktywnym wojskowym nie sprzyja związkom, ale w bazie widywałem kobietę, która również została zwerbowana. Zerwaliśmy, zanim wyszedłem. Od tego czasu miałem jeden długotrwały związek, który trwał prawie rok. Chciała małżeństwa i dzieci, i jasno to określiła. Nie byłem gotów, co jasno uświadamiało mi, że to nie ona. I to wszystko.”

Patrzyłam na niego, ciesząc się, że od razu wyrównał szanse, czyniąc coś niezręcznego i nie zabawnego na tym etapie naszego związku, czymś, co było szybkim dzieleniem się informacjami o sobie.

Dałam, dostał.

Dał, ja dostałam.

I kontynuował to - „Nie przepadam za perwersją, ale jestem kreatywny. Będzie to wahać się od faktu, że będziemy się pieprzyć nie tylko w łóżku, ale wszędzie tam, gdzie będziemy mieli na to ochotę, do lekkiego zniewolenia i mnie chętnego do rozmowy przez gówno, które możesz chcieć zbadać. I mam życiową filozofię. W związku z tym nie powinno się tylko dążyć do tego, aby zrobić to dobrze, lub wcale, powinno się dążyć do osiągnięcia w tym celu. A to obejmuje seks.”

O mój.

„Nie lubisz perwersji?” – zapytał śmiało.

„Ja… naprawdę… nigdy nie zastanawiałam się nad tym z praktycznego punktu widzenia.”

„Każdy z tych facetów, albo jakikolwiek facet, z którym byłaś, próbował to przedstawić, a ty go odstrzeliłaś?”

Potrząsnęłam głową, a następnie powiedziałam - „Prawdopodobnie nie zastanawiałam się nad tym zbyt wiele. Nie zostało to przedstawione i nigdy nie byłam z facetem wystarczająco długo, aby uh… jak mówisz, odkrywać.”

Krótkie skinienie głową, bez komentarza, więcej pytań.

„Ktoś ci powiedział, że chciałby cię zabrać do seks klubu? Oglądać z tobą porno BDSM?”

Znowu potrząsnęłam głową, ale z wahaniem powiedziałam - „Chociaż oglądam porno”.

Jego ucho opadło na ramię, a jego głos się zmienił - „Tak?”

Kiwnęłam głową.

„Oglądałaś z facetem?” - zapytał cicho.

Wróciłam do kręcenia głową.

„Chcesz?”

„Lubię gejowskie porno” - powiedziałam mu.

„Cóż, cholera”.

Uśmiechnął.

Ale usiadłam prosto.

A Axl tego nie przegapił.

„Co?” - zapytał.

„Cóż, oglądam gejowskie porno BDSM. Niektóre z nich są dość hardkorowe.”

„I tylko patrzysz?”

„Jeśli masz na myśli na moim laptopie, tak.”

„Chodzi mi o to, że nie chodzisz do klubów?”

Powrót do kręcenia głową.

„Konwencje? Przedstawia?”

Więcej potrząsania głową.

„Więc nie spotkałaś nikogo z tego świata.” - stwierdził.

„Nie” - potwierdziłam.

„Oglądasz to z rozsuniętymi zasłonami, powiedzmy, żeby ktoś mógł zajrzeć?”

Boże.

To było upokarzające.

„Nie, w łóżku.”

„Racja” - wyszeptał, drgając wargami.

Wiedział, że to robiłam, i dotykałam się, robiąc to.

Fuj.

Ktoś mnie zabije.

Trzymał się tego.

„Więc online pay-per-view?”

Tak, potrzebowałam kogoś, kto mnie zabije.

„Mam abonament.”

Nie było więcej drgania, uśmiechnął się.

„Grzeczna dziewczyna” - mruknął.

„To upokarzające” - mruknęłam, zwracając uwagę na mój zapomniany bagel.

„Mała, spójrz na mnie.”

Nie chciałam, ale spojrzałam na niego.

„To naturalne. To zdrowe. I żebyś wiedziała, gdzie z tym jestem, uważam to za atrakcyjne. Wiesz, co lubisz, masz odwagę, by tego szukać i zdobyć to.”

„Prawdopodobnie to nie jest to, co ty lubisz”.

„Nie, ale kobiety lubią mężczyznę z mężczyzną, tak jak mężczyźni lubią kobietę z kobietą. Nie ma się czego wstydzić.”

„Czy lubisz kobiety z kobietami?”

„Absolutnie.”

Wybuchnął ze mnie chichot.

Uśmiechnął się do mnie, gdy to zrobiłam.

Po zakończeniu powiedział - „Kiedy dojdziemy do tego punktu i będziemy we wzajemnym nastroju, pójdziemy do naszych rogów, aby zabrać nasze rzeczy i spotkać się w środku.”

Powiedział „kiedy”.

A także, myślałam, że było całkiem niesamowite rozpracowanie, mieć umowę porno z facetem, z którym jeszcze nie zaczęłaś się spotykać.

„Dobrze” - zgodziłam się.

Pochylił się i tym razem nie dostałam pocałunku w szyję. Dotknął moich ust. Ale to też było miłe.

Cofnął się, ugryzł swojego bagel’a, ja wzięłam swojego.

Ale kiedy przełknął, zapytał - „To zewnętrzny strzał, ale w ramach abonamentu musiałaś podać numer komórki?”

„Nie pamiętam.”

„Przepraszam, Hattie, muszę znać tę stronę tylko po to, abyśmy mogli to wykluczyć jako drogę dla ciebie.”

Fantastycznie.

Powiedziałam mu stronę.

Po prostu skinął głową i nie zrobił nic więcej.

„Cóż, można powiedzieć, że ta szybka jazda do domu była: a, nie tak szybka i b, pełna wrażeń” - wymamrotałam do swojego bagel’a, zanim ugryzłam.

„Hattie?”

Spojrzałam na niego, przeżuwając - „Chciałem tego od miesięcy, być z tobą, i mogę śmiało powiedzieć, że nie zacząłbym od twoich preferencji pornograficznych, ale wezmę wszystko, co mogę od ciebie uzyskać.”

W porządku.

Poważnie.

Jak szczęśliwa mogę być z tym facetem?

Przełknęłam ugryzionego bagel’a i uśmiechnęłam się.

Axl odwzajemnił uśmiech.

Potem krzyknął - „Sly! Skończyliśmy.”

Sly wszedł, narzekając na mnie - „Jezu, dzieliłaś się swoją historią randkową od czasów gimnazjum?”

„Tak, i preferencje pornograficzne” - odpaliłam.

Oczy Sly’a zrobiły się ogromne.

„Ale teraz wszystko kręci się wokół bagel’a” – powiedziałam mu.

„Ile z tych twoich dziewczyn zostało zabranych?” - zapytał.

„Wszystkie” – odpowiedzieliśmy razem z Axlem.

Zaczęłam się śmiać.

Axl tylko się uśmiechnął i ugryzł w swojego bagel’a.


 



[1] Dzielnica w centrum Denver

[2] Jajko, bekon, szynka, jalapeños, śmietankowy ser i awokado w bułce na ciepło.

[3] Jajko, bekon, szynka, jalapeños i ser w bułce na ciepło.

9 komentarzy:

  1. I jak tu ich nie kochać...dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  2. To było ciekawe 😁 serio ta dziewczyna jest dziwna i on też. Scena opracowana na śmieszną hm. Kocham tą autorkę, obserwuję na Twitterze ale chwilami to bywa szalone. 🤪🤣

    OdpowiedzUsuń
  3. Tego się nie spodziewałam po Hattie, to było coś niespodziewanego 🤣🤣🤣

    OdpowiedzUsuń
  4. Lol 😂 zabawnie i zastanawia mnie jaki facet który odwiedza takie strony uderza jednak do przeciwnej drużyny XD Dziękuję ❤

    OdpowiedzUsuń