poniedziałek, 5 lipca 2021

16 - Ta ścieżka jest dla ciebie zawsze otwarta

 

ROZDZIAŁ 16

 

Ta ścieżka jest dla ciebie zawsze otwarta

 


Axl

 

Następnego dnia w południe Axl był w biurze tak jak i Hawk, a Elvira właśnie wyszła.

Z drogą wolną od Elviry wtykającej nos we wszystko (kochał tę kobietę i była mądra, ale to inną sprawą było to, że w mgnieniu oka wszystko wywęszyła i wsadziła nos), Axl opuścił stanowisko pracy i wszedł po schodach do przestrzeni Hawka.

Zapukał we framugę, nawet jeśli Hawk już na niego patrzył.

Mężczyzna stał, ponieważ rzadko siadał. Axl nie wiedział, co robi, ale cokolwiek to było, było w jego telefonie, ponieważ miał w ręce komórkę i ta ręka była podniesiona.

„Yo, Axl” - przywitał się Hawk.

„Masz minutę?”

W odpowiedzi Hawk przechylił głowę na fotel naprzeciwko biurka i rzucił na nie swój telefon.

Ponieważ Hawk rzadko siadał, mężczyźni, którzy go odwiedzali, też nie.

Ale dla celu, w którym przyszedł, Axl zamknął za sobą drzwi, gdy wszedł, podszedł do fotela i wsadził na nim swój tyłek.

Hawk obserwował to i zawahał się, ale potem dołączył do niego, siadając za biurkiem.

„Czy wszystko jest w porządku?” – zapytał Hawk.

„Mam problem. Osobisty. I miałem nadzieję, że możesz to ze mną omówić. Może masz jakiś wgląd.”

„Wal śmiało” - zaprosił Hawk.

I był jeden z plusów pracy dla Cabe’a „Hawk’a” Delgado.

Był dobrym szefem, szczodrym swoją wiedzą, dawał uznanie tam, gdzie należało, nie rzucał ci się w twarz, jeśli spieprzyłeś i powstrzymywał cię, jak to robiłeś…

I miał dla ciebie czas, nawet jeśli nie miał.

„Spotkałem wczoraj tatę Hattie.”

Usta Hawka zacisnęły się.

Racja.

Jego szef mógł nie być przy ich rozmowach, ale z jego załogą nie wydarzyło się wiele rzeczy, o których Hawk by nie wiedział.

Więc wiedział o Don Yeatsie.

„Zaskoczył mnie” - powiedział mu Axl.

„W jaki sposób?” - zapytał Hawk.

„On ją kocha, Hawk.”

Hawk wytrzymał jego spojrzenie, zanim opadł plecami na fotel.

Tak.

To miała być rozmowa.

Głos Hawka był cichszy, kiedy zapytał - „On ją kocha i bije ją?”

Axl potrząsnął głową - „Nie mam na to usprawiedliwienia. Albo werbalne obelgi, które ciągle wyrzuca. Wiem, że ostatnio nazwał ją dziwką.”

„Jezu” - uciął Hawk.

„Nie powiedziała mi tego. Powiedziała Ryn, Ryn powiedziała Boone’owi. A ja dostałem to od Boone’a. Ale zanim…” - przerwał, po czym przeszedł do rzeczy - „Nie mogłem wkroczyć między nią a tatę. Wie, że ich związek jest dysfunkcyjny. Czuje się wdzięczna. Mogłem tylko ją odzyskać. Dopóki tego nie usłyszałem. Potem powiedziałem, że będę musiał porozmawiać z jej ojcem.”

„Dobrze” - mruknął Hawk.

„Potem tam dotarłem, a mężczyzna praktycznie się rozpromienił, był tak cholernie szczęśliwy, że Hattie przyprowadziła swojego chłopaka, żeby się z nim spotkał.”

„Kurwa” - burknął Hawk.

„Więc usiedliśmy. Dał mi koncert „Jak zarabiasz na życie” i „Jak poznałeś moją córkę”. Odpowiedziałem. Wszystko było dobrze. Potem powiedziałem mu, że nie mogę pozwolić, by denerwował Hattie, tak jak to zrobił, nazywając ją dziwką. Próbował to wytłumaczyć, mówiąc, że był w złym humorze. Powiedziałem mu, że w przyszłości, jeśli będzie w złym humorze, nie powinien wyżywać tego na Hattie.”

„Na waszym pierwszym spotkaniu” - zauważył Hawk.

„Na naszym pierwszym spotkaniu” - potwierdził Axl.

„Co się stało… co? Jak długo się z nią widujesz? Parę dni?”

„Tak.”

„Ustanowiłeś zasadę z ojcem swojej kobiety, kiedy spotkałeś go po raz pierwszy po kilku dniach spędzonych z nią” - wyjaśnił Hawk.

„Tak.”

„Chryste, Axl, nie opierdzielasz się” - mruknął Hawk.

„To nie jest coś, z czym możesz się pieprzyć.”

„Nie, nie jest” - zgodził się Hawk.

Nadszedł czas, by dać Hawkowi pełnię tego.

„Co wieczór chodzi mu zrobić kolację i posprzątać. Załatwia dla niego sprawy. Jest częścią jej codziennego życia. A mężczyzna, którego widziałem zeszłej nocy, nie był okazem zdrowia, ale doglądał sam siebie, nawet załatwiając sprawy. Powiedziałem jej, że jestem tam, aby wesprzeć wszystko, co uważa, że musi zrobić. Ale by była pełna przejrzystość, miałem nadzieję, że znajdzie sposób, aby pomóc mu iść dalej, bez jego regularnego infiltrowania jej życia, tak jak to robi. Teraz nie jestem pewien.”

„Mężczyźni to robią” - stwierdził Hawk.

„Słucham?” - zapytał Axl.

„Widzimy innego mężczyznę i gówno, w którym się znajduje, i, nie zdając sobie z tego sprawy stawiamy się na jego miejscu. Nawet nie wiedząc, dokąd skierowały się twoje myśli, myślisz, że gdybym miał córkę i kochał ją, i spierdolił z nią tak ogromnie i prawdopodobnie na niewybaczalne sposoby, nie chciałbym, aby drzwi były zamknięte na odkupienie.”

„To ma sens” – powiedział Axl.

„Czy Hattie jest jedynaczką?” - zapytał Hawk.

„Tak.”

„A jej ojciec jest obłożnie chory?”

„Cukrzyca, z którą nie radzi sobie zbyt dobrze”.

„Więc ona to za niego zrobi” - wydedukował Hawk.

„Tak jest. Ale ma ładny dom. Nowy samochód na podjeździe. Mówi, że ma pracę, w której pracuje z domu i dobrze zarabia. Zaczęła kolację, a on ją dokończył i posprzątał, abyśmy mogli realizować nasze plany. W zeszłym tygodniu musiała opuścić z nim kilka kolacji, ale ani on, ani jego dom nie wyglądali na zaniedbane. Nie chodzi swobodnie, ale może mieć dostarczone artykuły spożywcze. Potrafi też przejechać przez aptekę.”

„To bzdury.”

Axl skinął głową - „To kontrola. Ona to wie. Odbyliśmy kilka rozmów. Myśli o różnych rzeczach, a częścią tego, co myśli, jest to, że chce się od niego wycofać, aby mogła zrozumieć, co jej zrobił i jak to nadal na nią wpływa.”

„A teraz, kiedy już wiesz, że czuje do niej naprawdę zdrowe uczucie, nie masz pewności, czy to właściwa ścieżka.”

„Dlatego rozmawiam z tobą. Szczerze mówiąc, nie wiem, jak dalej postępować. Ponownie, Hattie i ja jesteśmy nowi. Rozmawialiśmy o znęcaniu się psychicznym, ale nie o tym, jak ją uderzył. Ale nie trzeba dodawać, ponieważ były jedno i drugie, wydawało się, że są rozbici i zasuszeni.”

„A teraz jest to skomplikowane.”

„Teraz to skomplikowane” - potwierdził Axl.

„Rozmawiałeś z nią o tym, jak to czuje tata?”

Axl potrząsnął głową - „Nie, nie chciałem dawać jej nadziei, ponieważ pomimo tego wszystkiego chce tego, czego chcą wszyscy. By jej tata był dobrym ojcem.”

Hawk dał mu chwilę refleksji.

Potem ją zerwał.

„Po pierwsze, jest jedynaczką, której ojciec ma przewlekłą chorobę, tak istotną jak cukrzyca, więc nieuchronnie nadejdzie czas, w którym będzie jej potrzebował. A jeśli czuje, że musi robić to, co obecnie robi, to potem to zrobi, bo poczuje obowiązek zaspokojenia tych potrzeb, gdy staną się bardziej znaczące. Ale uważam, że teraz absolutnie nie jest ten czas. Musi go odzwyczaić. I nie chodzi tu o obelgi. Nie chodzi o kontrolę. Chodzi o dysfunkcję w rodzinie, którą należy naprawić. Ma dwadzieścia kilka lat i zakochała się pierwszy raz w życiu. Nie potrzebuje członka rodziny, który wysysa jej czas i energię, kiedy powinna cieszyć się byciem młodą i zakochaną.”

Zakochała się.

„Powiem szczerze” - kontynuował Hawk, zanim Axl zdążył dojść do siebie po aksamitnym uderzeniu tych słów - „Ten mężczyzna nie ma dziewięćdziesięciu lat, ale jest chory. Ma życie, które prawdopodobnie zostanie skrócone przez jego stan. Dlatego trzeba go zachęcać, by tym żył.”

„Tak” - burknął Axl, wciąż utkwiony w myśli o zakochiwaniu się Hattie.

W nim.

Co on robił w niej.

Po prostu nie był tego świadomy.

„Drugie jest trudniejsze, dlatego tu jesteś” – ciągnął Hawk - „Ale jeśli nie miałbyś problemu z zajęciem się ważnymi sprawami podczas pierwszego spotkania z tym facetem, znalazłby swoje chwile, aby to kontynuować, gdy ona będzie z nim. Niezależnie od trudnego początku postaraj się nawiązać z nim relację. A potem zwróć uwagę, że jeśli kocha swoją córkę, powinien wyciągnąć głowę z tego pieprzonego tyłka i włożyć w to pracę, aby zbudować z nią związek, który nie jest oparty na gównie.”

„Tak” - powtórzył Axl.

„To trudniejsze, Axl, bo nie możesz w to wejść bez jej wiedzy. Co oznacza, że ​​musisz wskazać Hattie w trakcie sortowania jej głowy z przeszłymi i obecnymi problemami, że są z tym pomieszane zdrowe emocje. A skoro tak, uważasz, że warto, żebyście oboje nad nim popracowali, żeby to wydobyć.”

Hawk pochylił się do przodu.

Ponieważ jeszcze nie skończył.

„Ale musisz być pewien, że zgadzasz się z myśleniem, że warto o to walczyć” - ostrzegł - „Jeśli nie, to powinieneś dalej robić to, co robisz. Wspierać to, co czuje, że musi zrobić, i wkraczać, gdy on przekroczy granicę.”

„Dobrze” - powiedział Axl.

Wzrok Hawka nie opuszczał Axla.

„To była dla ciebie trudna droga, jak poznałeś to, czego doświadczyła dorastając i teraz kiedy się spotykacie, nie będzie łatwe” - zauważył Hawk - „Mimo to do bani słyszeć, że to nie tylko niełatwe, ale także mylące.”

„Zdecydowanie jest do bani” - zgodził się Axl - „Chociaż, doceniam, że ze mną o tym rozmawiasz.”

Hawk ponownie usiadł i odpowiedział - „W każdej chwili.”

Axl wstał.

Co zaskakujące, Hawk nie.

„Jeszcze raz dzięki” - powiedział Axl - „Byłem zagubiony. Teraz nie jestem. To ważne, więc dobrze jest mieć ścieżkę.”

Hawk skinął głową.

Axl podszedł do drzwi.

„Axl?” - zawołał Hawk.

Zwrócił się do swojego szefa.

I poczuł się, jakby ktoś uderzył go w mostek, kiedy zobaczył wyraz twarzy Hawka.

Spojrzenie, którego nie potrafił odczytać.

Ale je czuł.

„Wiesz, co mnie pieprzy?” - spytał cicho Hawk.

„Nie” - wymknął się Axl.

„Że przyszedłeś z tym do mnie.”

I kopniak w brzuch.

„Przepraszam, ja…”

„Nie” - uciął Hawk - „Że przyszedłeś do mnie, bo nie możesz iść do swojego taty. To mnie pieprzy, Axl. Ponieważ jestem zaszczycony, że czułeś się bezpiecznie siedząc naprzeciwko mnie i rozmawiając o tym. Ale powinieneś czuć się bezpiecznie ze swoim tatą. Nie czujesz. I to mnie od razu wkurza.”

Axl nic nie powiedział.

Czuł wiele rzeczy.

Ale nic nie powiedział.

Hawk to zrobił.

„Mam dwóch chłopców” - Hawk powiedział mu coś, co wiedział - „Gdybym wiedział, że Asher lub Bruno poszli do innego mężczyzny po radę w jakiejkolwiek sprawie, coś ważnego, albo który proszek proteinowy działa najlepiej, nie pierdolę ci, trochę bym umarł w środku.”

Nie było to łatwe, ale Axl przełknął ślinę.

„Mówię, że lecisz z tym na oślep” - kontynuował Hawk - „Nie masz ojca, który byłby dla ciebie fundamentem, Hattie też nie, więc musicie szukać ścieżki przed sobą, zamiast ją znać lub iść swoją osobistą ścieżką do drzwi ojca w celu uzyskania wskazówek. Więc cieszę się, że poświęciłeś czas, by tu przyjść, człowieku. Ostrzegam cię tylko, abyś zdał sobie sprawę, że brakuje ci tego samego, co Hattie i nie zgub się w tym. Dokonałeś dziś dobrego wyboru, przychodząc tutaj. A gdy gówno się rozwinie z tatą Hattie, pamiętaj, że ta ścieżka jest zawsze dla ciebie otwarta. Nie znam wszystkich odpowiedzi. To, co zawsze będę miał, to czas na słuchanie i przepracowywanie gówna.”

Jego gardło było ściśnięte, Axl skinął głową.

Hawk był starszy, ale nie na tyle stary, by być jego ojcem.

Ale, kurwa, cieszył się, że znalazł takiego człowieka jak Hawk na swojego mentora.

„Dobrze. Później, Axl” - Hawk dokończył za nich obu.

„Później, Hawk.”

I po wymianie uniesień podbródka, Axl wyszedł z biura Hawka.


 

11 komentarzy:

  1. Dziękuję, rozpieściłaś mój poranek :* jesteś najlepsza

    OdpowiedzUsuń
  2. O żesz 😭 kurczaki wiecie wcale nie lubiłam Hawka w części o nim. Tak szczerze za Gwen też nie przepadam. Kocham Mitcha i Tacka... Ale tu w tym rozdziale kocham tego faceta ❤️ i mam łzy w oczach. Dziękuję ☀️☀️☀️

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za rozdział :) Coś czuje że kochany tatus maczał paluchy w przesladowcy :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję. Ależ jazda

    OdpowiedzUsuń