ROZDZIAŁ
21
Skradziona baza[1]
Axl
Był
niedzielny poranek, wyszli na taras ze świeżą kawą, ciepłymi ciasteczkami z
tuby, które Axl zrobił w piekarniku, talerzem masła i słoikiem musu jabłkowego.
A
Hattie właśnie oświadczyła - „Dzisiaj, czas na jacuzzi”, kiedy zadzwonił jego
telefon.
Spojrzał
na niego na stole, zobaczył, że to jego tata i naprawdę chciał to zignorować.
Zwłaszcza,
że wolałby porozmawiać z Hattie o planowaniu czasu w jacuzzi.
To
byłaby idealna rzecz, na którą można by czekać, gdyby tego dnia z jej tatą w
czasie meczu wyszło gówno.
Don
powiedział, że tak.
Axl
był trochę zaskoczony.
Trochę
zachęcony.
I
bardzo zaniepokojony.
Ale
biorąc pod uwagę, jak ostrożna była mama Axla, pomyślał, że powinien
porozmawiać z tatą na wypadek, gdyby jakimś drobnym cudem Axl mógł wydobyć z
niego coś na temat tego, co się dzieje z tą dwójką.
„Zdecydowanie”
- powiedział do niej, sięgając po telefon - „Muszę to odebrać, mała.”
Skinęła
głową, wpatrując się w jego telefon, jakby to był wąż, który mógłby go ugryźć.
Przyłożył
go do ucha - „Cześć tato.”
„Dziewczyna,
z którą się spotykasz, jest striptizerką?”
„Wrócę”
- powiedział do Hattie, wstając z miejsca.
Obserwowała
go uważnie, ale nic nie powiedziała.
„Czy
jest teraz z tobą?” - jego ojciec zapytał z niedowierzaniem.
„Tak”
- odpowiedział, wchodząc do domu i upewniając się, że drzwi są za nim
zamknięte.
„Jak
poważne to jest?”
„Była
na kolacji w domu moich rodziców. Jak myślisz, jak poważne to jest?” - Axl odparł,
zatrzymując się przy kuchennym zlewie i patrząc przez okno.
„Nie
mogę uwierzyć, że przyprowadziłeś striptizerkę do domu matki i mojego” -
wycedził Sylas.
„Nie
mogę uwierzyć, że badałeś moją dziewczynę.”
„Mamy
wewnętrznego detektywa, jak wiesz, a ty pochodzisz z rodziny z pieniędzmi. Nie
byłbym dobrym ojcem, gdybym tego nie zrobił.”
Axl
nie mógł uwierzyć własnym uszom.
„Tak,
a co jeszcze znalazłeś, tato? Że jest zarówno artystką, jak i tancerką? Że
płaci swoje rachunki, nigdy nie została aresztowana, nie ma problemów z
narkotykami i alkoholem, ma wielu dobrych przyjaciół, którzy ją kochają i są
wobec niej lojalni, bo jest kochana i budzi lojalność? Dowiedziałeś się tego
wszystkiego, a potem zadzwoniłeś do mnie, żeby wydziwiać, że była striptizerką?
Czy to właśnie robi dobry tata?”
„Nie
rozumiem cię…” - splunął Sylas - „Jesteś przystojnym mężczyzną. Masz ładny dom.
Pracę, w której dobrze zarabiasz. Możesz mieć każdą kobietę, jaką chcesz. Co ty
robisz ze striptizerką?”
Axl
miał gotową odpowiedź, ale nie mógł jej powiedzieć, ponieważ jego ojciec znów
się odezwał, ale nie do Axla.
„Tak,
konfrontuję się z nim w tej sprawie. Oczywiście, że konfrontuję się z nim.” -
Pauza, a potem - „Czy ty jesteś szalony?”
„Tato”
- uciął.
Telefon
zabrzęczał mu w dłoni.
Spojrzał
na nią i zobaczył, że ma telefon od matki.
Jezu
Chryste.
Przyłożył
go z powrotem do ucha i usłyszał żądanie ojca - „Nie odbieraj. Jeszcze nie
skończyliśmy.”
„Do
widzenia, tato” - powiedział, nacisnął przycisk, aby się rozłączyć i odebrać,
przyłożył telefon z powrotem do ucha i powiedział - „Mamo, jest dobrze.”
„Nie
słuchaj swojego ojca, Hattie to urocza dziewczyna.”
„Wiem
o tym, mamo.”
„Rozłącz
się z nim w tej chwili” - usłyszał rozkazy ojca.
„Nie
rozłączam się z moim synem…” - warknęła - „…i nie pozwolę mu słuchać twoich
bzdur.”
„To
jest niewiarygodne. To mądry facet. Nie wiem, jak on może być tak głupi. Ona chce
jego pieniędzy” - oświadczył jego ojciec.
„Chcesz
powiedzieć, że myślisz, że ona chce twoich
pieniędzy” - powiedziała jego mama.
„Rodzinnych pieniędzy” - odkrzyknął jego
tata.
„Twoje pieniądze, Sylasie. I z
przykrością informuję o tym, ale nie zawsze chodzi o ciebie.”
„Rachel!”
- to był daleki krzyk.
Odchodziła.
„Axl,
kochanie, zapomnij, że to się w ogóle zdarzyło” – ponagliła do telefonu.
„To
niemożliwe, bo to poważna sprawa, mamo, co mam z Hattie. I ma wybór, czy
zaakceptować ją i być dla niej miłym i szanowanym, albo nie widzieć żadnego z
nas. Czy to zrozumiałe?”
„Idealnie”
- stwierdziła bez wahania - „A teraz, z innej strony, wkrótce będę potrzebowała
trochę twojego czasu. Później w tygodniu. Czy mógłbyś zjeść ze mną lunch?”
Gówno.
Od
razu to umieścił - „Odchodzisz od niego.”
Nastąpiło
wtedy wahanie.
„Ja…
cóż, kochanie… skąd wiedziałeś?”
Brzmiała
na przerażoną.
Drzwi
otworzyły się i Axl powiedział swoje następne, patrząc w oczy Hattie, gdy
weszła do środka.
„Zawsze
tolerowałaś jego gówno. Nie znosisz już jego gówna.”
„Rachel!”
„Nie
mogę teraz o tym rozmawiać, Axl” - powiedziała szybko Rachel - „I mam nadzieję,
że mogę ci zaufać, że nie wspomnisz o niczym swojemu ojcu. Nie mam jeszcze wszystkiego
poukładanego.”
„Ten
sekret jest u mnie naprawdę bezpieczny” - zapewnił.
„Dziękuję
kochanie.”
„Daj
mi swój telefon” - usłyszał żądanie ojca.
„Będę
w kontakcie. Powiedz Hattie, że się przywitałam, a trochę później… cóż,
skontaktuję się z nią i możemy zaplanować trochę czasu dla dziewczyn.”
„Nie
mogę nawet uwierzyć, że walczysz o to!” - krzyknął Sylas.
„Jestem
pewien, że by jej się to spodobało” - powiedział Axl.
„Dobrze
i miłego dnia, kochanie. Odezwę się wkrótce. Kocham cię.”
„Też
cię kocham. I wiem, że nie możesz teraz o tym rozmawiać, ale zanim się
rozłączymy, musisz wiedzieć. Cieszę się. Chcę, żebyś była szczęśliwa i chciałem
tego od dawna. Cieszę się jak diabli, że to robisz i będę cię wspierać w każdy
możliwy sposób.” - Pozwolił, by to zapadło i dokończył - „Później, mamo.”
Kolejne
wahanie, zanim dostał krótkie - „Do widzenia, Axl”.
Rozłączyła
się.
Rzucił
komórkę na ladę i powiedział Hattie - „Ona go zostawia”.
Podeszła
do niego, położyła obie ręce na jego klatce piersiowej i zapytała - „Czekaj,
czy to była twoja mama czy tata?”
„Pierwszy
tato”
„Twój
tata zadzwonił, żeby powiedzieć, że mama go zostawia?”
„Mój
tata zadzwonił, żeby powiedzieć, że cię zbadał, wie, że się rozbierałaś i jest
wkurzony jak cholera, że przywiozłem striptizerkę do jego domu i jestem tak
głupi, że nie wiem, że szukasz jego pieniędzy.”
Zaczęła
się cofać, ale on złapał ją ramieniem i zaatakował.
„Wiesz,
że nie wierzę w to gówno” - warknął.
„Wiem”
- szepnęła, wciskając ręce.
„To
cholerny kutas.”
„Kochanie.”
„Pokłócili
się, kiedy tata wypluwał swoje gówno, a potem zadzwoniła mama. Odeszła od niego
i powiedziała, że chce trochę czasu w tym tygodniu. Poukładałem wszystko,
potwierdziła.”
„Cóż,
to dobrze” - powiedziała z wahaniem.
„To
jest zajebiste.” - nadal warczał.
Wcisnęła
się nie tylko rękami.
„Nic
mi nie jest” - skłamał.
„Nie
do końca”
Na
to głowa mu opadła.
Po
prostu spadła, jakby nie miał nad tym kontroli. Uderzyła w jej ramię.
Wtedy
otoczyła go ramionami, trzymała mocno i mocno się do niego przycisnęła.
Nic
nie powiedziała, tylko się trzymała.
Kiedy
zebrał się do kupy i podniósł głowę, przyciągnęła jego wzrok - „Nie jesteś
głupi” - powiedziała cicho.
„Wiem
kochanie” - Pozwolił, by jego wzrok przesunął się po jej twarzy, a potem
zapytał - „Jak trudne jest teraz dla ciebie, byś zachowała swoje gówno?”
Jej
głos wibrował, kiedy odpowiedziała - „Bardzo”.
„Ze
mną wszystko w porządku” - tym razem to nie było kłamstwo.
„W
porządku, kochanie” - powiedziała, po czym przysunęła się bardzo blisko,
odwracając głowę i kładąc policzek na jego klatce piersiowej.
I
tak.
To
nie było kłamstwo.
Teraz
był w porządku.
*****
„Załatwię
nam kilka hot dogów, nachos i piwa. Mała, chcesz iść ze mną, żeby pomóc nosić?”
To
była czwarta runda.
I
działo się coś dziwnego.
Don
spojrzał na Hattie.
Hattie
spojrzała na Dona.
Don
potrząsnął głową.
Hattie
spojrzała na Axla i uśmiechnęła się szeroko i promiennie - „Oczywiście.”
Na
pewno, kurwa. Działo się coś dziwnego.
„Chcesz
coś jeszcze, tato?” - zapytała wstając.
„Piwo,
hot dogi i nachos brzmią jak bilet” - Spojrzenie Dona padło na Axla. -
„Dziękuję, synu”
Tak
cholernie dziwne.
„Tak”
- mruknął, złapał Hattie za rękę i niemal wciągnął ją po schodach z ich miejsc,
za które zapłacił pieprzoną fortunę, żeby dostać się na pierwszą linię.
Rzeczy
nie zaczęły się dziwnie.
Spotkali
Dona na parkingu dla niepełnosprawnych, a Don był taki, jak oczekiwał Axl.
Strzeżony i powściągliwy.
Atmosfera
była niezręczna i sztywna, gdy dotarli do Willa Calla, weszli, wzięli swoje
programy i znaleźli swoje miejsca.
Przez
rozgrzewki to samo.
Przed
rozpoczęciem gry Axl udał się, aby przynieść im pierwszą rundę piw, a kiedy
wrócił, to właśnie się stało.
Już
nie sztywny i niewygodny: był to ojciec z córką i jej chłopakiem,
odpoczywający, oglądając mecz piłki i świetnie się bawiący.
Don
podziękował mu za bilety i powiedział, że następnym razem on stawia. Zapytał
go, jak mu idzie praca.
Zapytał
go, co sądzi o postawie Rockies w rozgrywkach przeciwko Metsom, z których
właśnie wrócili do domu.
Zapytał
go, czy był kiedyś w Arizonie, żeby złapać wiosenny trening.
Don
powiedział mu, że śledził Instagram Smithiego i widział tańczącą Hattie - „A
może ty i ja możemy kiedyś wziąć udział w przedstawieniu, jeśli to nie jest
zbyt dziwne”
I
nie, to nie było dziwne.
Reszta
była.
Zatrzymał
swoją kobietę w kolejce do sklepiku, puścił ją, stanął przed nią i spojrzał na
nią.
„Co
do cholery?”
Bardzo
źle starała się wyglądać niewinnie - „Co, do cholery, co?”
„Co
mu powiedziałaś?”
„Um…”
To
nic mu nie dało, a ona nie rozwinęła tego.
„Hattie”
- ponaglił.
„No
dobrze, więc może powiedziałam mu, że twój tata nazwał cię głupcem i cipką, i
że dowiedziałeś się dzisiaj, że twoja mama go opuszcza. I był naprawdę wkurzony
tym, że twój tata nazwał cię głupim i cipą. Powiedział: „Jezu, ledwo znam tego
faceta, a mimo to wiem, że daleko mu do głupca i na pewno nie jest cipą”. Potem
trochę się… złościł w twoim imieniu”
Po
raz drugi tego dnia Axl nie mógł uwierzyć własnym uszom.
„Pozwól
mi wyjaśnić, całe twoje życie, on nie jest z tobą fajny. Słyszy, że mój tata
nie jest ze mną fajny i jest zły w moim imieniu?”
Wzruszyła
ramionami.
„Jezu”
- mruknął.
„Hattie?”
- słyszeli.
Oboje
spojrzeli w tym kierunku.
I,
pieprzyć go.
Automatycznie
ostro przechylił szczękę i wyprostował plecy.
Koleś
oglądał Hattie od góry do dołu, uśmiechając się i wchodząc w ich przestrzeń.
„Jezu,
Hattie, hej” - powiedział facet, uśmiechając się szeroko.
A
potem od razu wszedł. Prosto… kurwa…
do… Obejmując ramieniem jej talię, pochylił się i pocałował ją w policzek.
„Uh,
nie” - wybełkotał Axl.
Głowa
mężczyzny odwróciła się w jego stronę i zbyt wolno, kurwa, puścił ją i cofnął
się.
„Cholera,
przepraszam, czy…?” - zaczął.
„Tak”
- odgryzł się Axl.
Spojrzał
na Hattie - „Przepraszam kochanie. Właśnie cię zobaczyłem i…” Kolejny krok w
tył - „Dobrze wyglądasz.”
„Ty
też, Flynn. Um… to jest mój chłopak, Axl. Axl, to jest Flynn” - przedstawiła.
„Axl”
- powiedział facet.
„Flynn”
- odparł Axl.
Flynn
spojrzał z powrotem na Hattie - „Chłopak?”
To
był były.
I
dwie rzeczy Axl o nim wiedział.
Po
pierwsze, nie był tym palantem, który ekscytował się na punkcie umawiania ze
striptizerką.
Po
drugie, był tym, który pozwolił jej odejść, ponieważ nie był na tyle mężczyzną,
by przestać być chłopcem, który chciał mieć wszystkie swoje zabawki, i albo był
o wiele bardziej załamany, niż zdawała sobie sprawę Hattie, albo zrozumiał, co
stracił po jej odejściu.
„Hej,
dzwoniłem” - powiedział Flynn do Hattie.
Tak.
Zrozumiał,
co stracił po jej odejściu.
I
próbował odzyskać to tuż przed Axlem.
Skurwysynu.
„Wiem,
po prostu pomyślałam… czyste zerwanie” - stwierdziła z zakłopotaniem Hattie.
„Szkoda,
że nie odebrałaś, kochanie.”
„Wiesz,
że stoję właśnie tutaj” - zauważył Axl.
Facet
zwrócił swoją uwagę na Axla.
Był
przystojny. Wysoki. Dobrze zbudowany. Prawdopodobnie mógłby utrzymać się z
dziewięćdziesięcioma pięcioma procentami populacji, a najpewniej z dużą
ilością.
Axl
mógłby mu całkowicie wpieprzyć.
I
pieprzony Flynn nie przegapił tego.
„Przepraszam,
ja…” - zaczął.
„Nie,
ty nie” - przerwał mu Axl.
„Axl”
- powiedziała cicho Hattie, przysuwając się do niego i biorąc go za rękę.
Jego
palce mocno owinęły się wokół jej.
Flynn
też tego nie przegapił i, do cholery, naprawdę ją lubił.
Kiedy
zobaczył, jak trzyma się za ręce ze swoim mężczyzną, wtedy się wycofał.
„Naprawdę
dobrze cię widzieć, Hattie” - powiedział.
„Tak,
Flynn. Ciebie też.”
Przyglądał
się jej …
Nie,
spijał jej widok, a błysk bólu,
którego nie mógł ukryć, zniknął za maską fałszywej przyjaźni.
„Do
zobaczenia, tak?” - powiedział.
„Tak”
- odpowiedziała.
Spojrzał
na Axla - „Axl, miło było cię poznać.”
Axl
tylko uniósł brodę.
Po
kolejnym spojrzeniu na Hattie, Flynn odwrócił się i odszedł.
Axl
przesunął ich do przodu w kolejce.
„Dobra,
to było nieprzyjemne” - wymamrotała. I głośniej - „Na wypadek, gdybyś tego nie
zrozumiał, to był jeden z facetów, których widywałam. Ten, który nie był na
wyłączność.”
„Nie
chciał, żeby to się skończyło” - powiedział jej.
„Wiem.
Powiedział mi to, kiedy z nim zerwałam. Po prostu nie chciałam być jedną z
wielu”
„Ile
razy dzwonił do ciebie później?”
Rozważyła
to przez sekundę i…
Chryste.
Hattie.
„Nie
pamiętam. Pięć, sześć.”
Axl
spojrzał w sufit, po czym, wykręcając szyję po drodze, spojrzał na swoje buty.
„Co?”
- zapytała.
Jego
spojrzenie powędrowało na nią - „Naprawdę nie masz pieprzonego pojęcia, prawda?”
„Nie
mam pieprzonego pojęcia o czym?”
Zauważył,
że kolejka znów się ruszyła i przesunął ją wraz z nią, mówiąc - „Nie masz
pojęcia, jaka jesteś gorąca”
„Lubisz
mnie” - powiedziała.
„Tak,
mała, i zacząłem cię lubić, bo jesteś gorąca.”
„I
dlatego, że Lottie nas wystawiła.”
„Nie,
bo jesteś gorąca”
Wpatrywała
się w niego oszołomiona.
Chryste.
Hattie.
„Jak
byś odebrała jeden z tych telefonów, Słonko, to on powiedziałby ci, że odrzuca
inne kobiety, żeby pójść na wyłączność z tobą” - poinformował ją.
Potrząsnęła
głową - „Nie, wydawał się całkiem jasno…”
„Hattie”
„Co?”
„Ten
mężczyzna, który właśnie odszedł, skopuje sobie teraz tyłek, co właściwie robi
od miesięcy, bo pozwolił ci prześlizgnąć się przez palce. A teraz bardzo jesteś
z innym facetem i zmarnował swoją szansę, i o tym wie.”
„Trudno
to osiągnąć w ciągu dwuminutowej interakcji z nim”
„Chcesz
się założyć?”
Spojrzała
na niego ponownie, tym razem twardo.
„Zadzwoni
ponownie, zanim ten dzień się skończy” - powiedział jej - „Zrobi to, aby
upewnić się, że rzeczywiście zmarnował swoją szansę, ponieważ zapyta cię, jak jesteś
ze mną”
„Naprawdę
nie sądzę, że to się stanie, Axl”
„Nagi
seks w jacuzzi mówi, że tak”
„Nie
możesz postawić czegoś, czego chce druga osoba”
Uśmiechnął
się do niej.
Potem
użył jej ręki, by przyciągnąć ją do siebie, żeby mógł się zgiąć i przycisnąć
usta do jej ust.
Cofnął
się i powiedział - „Zadzwoni”.
Przewróciła
oczami i powiedziała - „Nieważne”.
Uśmiechnął
się ponownie i przesunął ich do przodu w kolejce.
Kupili
piwo, hot dogi i nachosy. Hattie załadowała swojego hot doga razem z hot dogiem
taty, Axl zajął się swoim i zabrali ich z powrotem na miejsca.
A
kiedy rozdali jedzenie, Don posmarował ciężkim tekstem.
„Najlepsze.
Piwo. Hot-dogi z piłką. Nachosy. Moja dziewczyna i jej mężczyzna.”
Axl
miał dość.
Pochylił
się, by spojrzeć poza Hattie, i powiedział do jej ojca - „Wiem, że Hattie
powiedziała ci, że miałem dziś rano sytuację rodzinną, Don. Ale mogę cię
zapewnić, że nic mi nie jest.”
Don
też się pochylił.
„Moja
dziewczyna nie jest tym, jak ją nazywałem i aż do śmierci będę żałować, że tak
ją nazwałem.”
Axl
znieruchomiał.
Hattie
znieruchomiała obok niego.
„To
moja pokuta” - ciągnął Don - „I mam nadzieję, że twój ojciec rozumie, że to też
jego.”
„On
tego nie zrozumie, Don.”
„W
takim razie żal mi ciebie, synu. Ale bardziej mi żal jego” - odparł Don. Spojrzał
na córkę, poklepał ją po nodze i powiedział ciszej - „Przykro mi, kochanie.”
„W
porządku, tato.”
„Nie
jest. Ale mimo wszystko dzięki za to” - odpowiedział, usiadł wygodnie,
skierował wzrok na pole i ugryzł duży kęs hot doga, którego Hattie pokryła dla
niego keczupem, musztardą i cebulą.
Axl
zwrócił oczy na Hattie.
Wpatrywała
się w niego z jej łzami we łzach.
„Wszystko
okej?” - wyszeptał.
Kiwnęła
głową, pociągnęła nosem, zebrała swoje gówno, spojrzała na boisko i wzięła swój
wielki kęs hot doga.
Jezu
Chryste.
Axl
usiadł i wpatrywał się w boisko.
„Biegacz
powinien trzymać się bliżej zdobytej bazy, prawda, tato?” - spytała Hattie.
„Nie,
kochanie, jest szybki. W tym roku mam już dwadzieścia pięć skradzionych baz. Jak
miotacz nie będzie miał go na oku, straci to” - odpowiedział Don.
Pięć
minut później okazało się, że Don miał rację.
Skradziona
baza.
*****
Axl
odłożył telefon na bok jacuzzi i spojrzał na swoją dziewczynę, która siedziała
okrakiem na jego kolanach, ubrana w czerwono-białe bikini w kropki.
Tak.
Pierdolone
bikini w kropki.
„Mówi,
że nic jej nie jest” - powiedział jej o tekście, który właśnie przeczytał od
swojej mamy, po tym, jak wysłał jej SMS-a, żeby to sprawdzić.
„Naprawdę
mam nadzieję, że po całej tej dramacie będziemy mieć płynną żeglugę przez, och,
nie wiem, rok lub pięć” - odpowiedziała.
Uśmiechnął
się do niej.
„Przynajmniej
do czasu, aż Lottie i Mo się pobiorą” - powiedziała.
„Tak,
przynajmniej do tego czasu” - zgodził się.
Sięgnęła,
złapała kieliszek i wciągnęła trochę margarity. Nie sięgnął po swoje piwo. Sięgnął
do jej tyłka.
Odstawiła
kieliszek i spojrzała na niego - „Wiedziałam, że pokocham twoje jacuzzi, gdy
tylko je zobaczyłam”
„Zawsze
je lubiłem. Nie mogę powiedzieć, że kiedykolwiek to kochałem, aż do teraz.”
Uśmiechnęła
się do niego.
„Dobrze
sobie radzisz z tatą?” - zapytał.
„On
nigdy…” – Wysunęła ramiona do przodu, opuściła je - „Mógł przepraszać, ale to
było inne”
„Okej”
„Nie
wiem, co to znaczy, ale myślę, że dzisiaj naprawdę dobrze się z nami bawił. Nie
sądzę, żeby był na meczu od dłuższego czasu. Nieczęsto wychodzi z domu. Myślę,
że może, nie wiem…”
Nie
skończyła tego. Nadal mówił - „Tak”
„To
trochę głupie, mieć nadzieję” - powiedziała cicho.
„Nigdy
nie jest głupio mieć nadzieję, mała” - odpowiedział.
„Czy
zabrałbyś go na występ?” - poprosiła.
„Oczywiście”
- odpowiedział.
„Śledzi
Smithiego na Insta. To zupełnie nie tata.”
„Ja
mu o tym powiedziałem.”
Wyglądała
na zaskoczoną - „Ty?”
„Powiedziałem,
że często wykorzystują twoje występy, aby przyciągnąć publiczność”
„Łał”
„Jesteś
wyjątkowa, Hattie. I on to wie. Zawsze to wiedział. I nie mogę mówić o tym, jak
próbował to wyciągnąć, wypchnąć cię poza to, co byłaś w stanie dać, aby uczynić
cię bardziej wspaniałą, gdy już byłaś wspaniała. Mam wrażenie, że teraz
uświadamia sobie, jaka jesteś i że zawsze byłaś wspaniała. I to nie ma nic
wspólnego z twoim tańcem. Ma to związek z tym, że jesteś córką, która
trzymałaby się swojego taty, nawet jeśli na to nie zasługiwał.”
Przyjrzała
się, jak jej palec śledzi jego kość policzkową, od kącika ust do szczęki.
„Mała”
- zawołał.
Jej
spojrzenie padło na niego.
„Nigdy
nie jest głupio mieć nadzieję” - powtórzył.
„Tak”
- wyszeptała, pochyliła głowę i pocałowała go.
Zrobiło
się poważnie. A potem zadzwonił jej telefon. Zerwali to, a ona wyciągnęła rękę
i spojrzała na ekran. Było napisane - DZWONI FLYNN.
„Odbierz”
- jego głos drżał ze śmiechu.
„Axl,
ja nie…”
„Weź
to, kochanie, nagi seks w jacuzzi jest na linii”
Rzuciła
mu spojrzenie i odebrała telefon.
„Hej,
Flynn” - zatrzymała się i wtedy - „Nie. Um…” - zatrzymała się - „Właściwie,
szczerze, nie. Nie widujemy się zbyt długo.”
Axl
stłumił słyszalny śmiech, ale teraz całe jego ciało drżało od niego.
Rzuciła
mu ostrzejsze spojrzenie. I mówiła dalej.
„Przepraszam,
ale powiem, że znamy się od jakiegoś czasu, a mam kod do jego telefonu”
Axl
wydał z siebie dźwięk, jakby się dusił.
Uderzyła
go w ramię i chlapnęła wodą w ich twarze.
Nie
miał nic przeciwko temu.
„Tak,
cóż, nie wiem, co powiedzieć” - ciągnęła dalej - „Przykro mi z tego powodu. Po
prostu bardzo cię lubiłam i zerwanie tego bolało, więc nie odbierałam twoich
telefonów, bo, cóż, to bolało.”
Axl
przestał się śmiać.
„Tak,
wiedziałabym o tym, gdybym odebrała twoje telefony, ale… przepraszam, że to
mówię, Flynn, nie zrobiłam tego i ruszyłam dalej, a teraz jestem z Axlem i to,
co mam z nim naprawdę gdzieś zmierza. Więc byłeś ze mną szczery. A nawet jeśli
to bolało, to był dla ciebie miły sposób. Więc teraz ja muszę być z tobą szczera
i powiedzieć, że tak naprawdę nie ma na to żadnej szansy.” - Zatrzymała się
wtedy - „Tak. Dobrze było wtedy to wiedzieć” - Pauza i wreszcie - „Tak, ty też.
Było… dobrze między nami. I zawsze będę o tym pamiętać.”
Auć.
„Tak
do widzenia” - Pisnęła telefonem, żeby się rozłączyć i odłożyła go.
„Nie
chcę tego słyszeć” - powiedziała.
Nie
obchodziło go to.
„Zerwał
z nimi?” - zapytał.
Chwyciła
swoją margaritę, starając się patrzeć gdziekolwiek poza nim.
Ale
odpowiedziała - „Nie. Chociaż powiedział, że był na to przygotowany.”
„Założę
się, że był” - mruknął Axl.
Wypiła
łyk, odstawiła drinka i zmrużyła na niego oczy - „Cieszę się, że mnie lubisz,
ale nie jestem taka”
„Tak
cholernie jesteś”
„Cóż,
tak jak dobrze jest nie mieć chłopaka, który myśli, że jest niesamowity,
niedobrze jest mieć dziewczynę, która sama myśli o sobie zbyt dobrze i nie myśli,
że jest ponad wszystko”
„O,
nie” - powiedział, wsuwając kciuki w dół jej bikini i przesuwając ją tak, by unosiła
się tuż za nim, aby mógł zsunąć je z jej ud - „To nie jest dobrze. Chcę, żebyś
dokładnie wiedziała, jaka jesteś gorąca.”
„Axl…”
„Nagi
seks w jacuzzi, mała. Stracić górę” - rozkazał.
Trzymała
na nim zmrużone oczy. Axl uwolnił dół z jej stóp i wyrzucił go za bok, gdzie
zrobił mokre „chlap”. Następnie pociągnął ją z powrotem, by usiadła na nim
okrakiem, szarpnął swoje szorty i wyrzucił za brzeg.
I
czekał.
Niedługo
potem Hattie straciła top.
[1] w
baseballu następuje wówczas gdy biegacz osiągnie kolejną bazę, bez wprowadzenia
piłki do gry lub w wyniku popełnienia błędu przez drużynę broniącą. Biegacz
decyduje się zazwyczaj na taki manewr w momencie rozpoczęcia narzutu przez
miotacza.
No proszę, tatuś Hattie dorasta do bycia ojcem lol. Kto się cieszy, że mama Axla odchodzi z domu? Tak ogólnie grunt to rodzinka... Dziękuję ❤️
OdpowiedzUsuńDziękuję
OdpowiedzUsuńDziękuję ❤ powiem tak sytuacja z Flynnem bardzo bawiła i hej co ten koleś sobie myślał pff 😎 A sytuacja z Tata Hattie bardzo dziwna ale nawet mi daje nadzieję! Oby jej nie zmarnował 😉
OdpowiedzUsuńdziękuje
OdpowiedzUsuńDziękuję
OdpowiedzUsuńDziękuję
OdpowiedzUsuńMoże się jednak ułoży między Hattie a jej tatą. Dzięki za rozdział 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję. Nadzieja umiera ostatnia 😉
OdpowiedzUsuńDziękuję
OdpowiedzUsuń